RÓŻANIEC Z ŁEZ CHRYSTUSA

Środa 1 października 2014

Przez moje roztargnienie skorzystała Afryka, szczególnie Uganda. Od kilkunastu lat posługuję się różańcem z „łez Chrystusa” (o czym później), który na kilka dni zapodział mi się. Wziąłem więc inny, otrzymałem go od ojca Otto Katto, zakonnika ze zgromadzenia Ojców Białych – nota bene Otto jest czarnym ojcem białym (kolor skóry). Otto, Ugandyjczyk, wyjechał z Lublina kilka tygodni temu i w prezencie dał mi różaniec z czarnymi i białymi koralikami. Skoro już miałem afrykański różaniec, część tajemnic ofiarowałem za Afrykę, szczególnie za Ugandę.

Z kolei różaniec z „łez Chrystusa” przywiozłem dawno temu z Bieniszewa, z klasztoru kamedułów. Łzy Chrystusa to naturalne owoce rosnące w klasztornym ogrodzie. Przez lata różańce w Bieniszewie wyrabiał legendarny brat Leonard (zmarł 3 lata temu). Była to ręczna robota, nizanie szarych, lekko błyszczących ziarenek na druciki i łączenie kolejnych dziesiątków miniaturowym sprężynkami. Ponoć brat Leonard był w stanie zrobić dziennie 5-6 różańców, a o ich trwałości miał świadczyć eksperyment z dźwiganiem wiadra z wodą na różańcu. Tego nie widziałem, ale na pewno różaniec brata Leonarda jest mocny i bardzo przyjazny.

Tradycja katolicka zachęca do modlitwy różańcem szczególnie w październiku, choć znam setki kobiet i mężczyzn, którzy odmawiają go codziennie. W drodze do pracy, szkoły, na uczelnie, podczas spacerów i jazdy samochodem. Niektórzy zaczynają z nim dzień, inni wypełniają tą modlitwą bezsenne noce. Wielu przesuwa paciorki pod kołdrą w szpitalach, są rodziny codziennie wieczorem odmawiające cząstkę różańca.

Różaniec. Banalne będzie, jeśli napiszę, że pozwala mi na trwałą więź z Bogiem. Czuję jednak, że jest w nim coś więcej. Daje mi możliwość bliskiej więzi z całym światem, którego częścią jest Uganda z ojcem Otto, Ukraina z traumą wojny, chrześcijanie mordowani w Syrii i Nigerii. W tajemnicach różańca jest także moja rodzina, przyjaciele, ci którzy żyją i ci, którzy odeszli. Jest także wiara, nadzieja, miłość. Jest wolność serca.

Przede wszystkim jest Jezus i Maria. Jest ciche narodzenie w Betlejem, noc w Ogrójcu, konanie na krzyżu i zdziwienie pustym grobem. Jest radość Marii przy zwiastowaniu i spotkaniu z Elżbietą i jej niepojęte wzięcie do nieba.

I nie wiem jak, ale jest w różańcu cały mój życiorys. Od teraz po szczęśliwą wieczność.

Itinerarium

11 responses to RÓŻANIEC Z ŁEZ CHRYSTUSA


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.