WEDLE NIEJ MARZĘ I WYBIERAM

Wtorek 30 września 2014

Z mocnych rzeczy śmierć jest najsilniejsza. Chyba, że przeciw niej staje miłość. Wiem to dzięki Biblii, która głosi: „jak śmierć potężna jest miłość”.

Modlę się za swoich wrogów i ciągle próbuję ich kochać, bo czytam: „miłujcie waszych nieprzyjaciół”. Wiem także, że miłość wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje.

Biblia jednak to nie kwestia mojej wiedzy ale życia. Widzę jak zmienia moje życie. Wedle niej myślę, marzę i wybieram. Przede wszystkim wedle niej staram się kochać ludzi i świat.

Biblia to mój chleb, codzienny, zdrowy, niezawodny. Jasne światło na drogach życia. Siła do miłości. Nadzieja na wieczność.

Święty Hieronim, patron dnia dzisiejszego, poświęcił ponad 35 lat życia na poznawanie, studiowanie i tłumaczenie Biblii. Robił to w Betlejem, miejscu, gdzie słowo ciałem się stało. Przełożył świętą księgę na łacinę, dzięki czemu stała się częścią doświadczenia europejskiego, również polskiego.

Roman Brandstaetter pisał „Biblio, ojczyzno moja …” Coraz lepiej rozumiem, że to prosta prawda, zbawienna prawda. Każda chwila kiedy czytam, wchłaniam słowo Boga, czyni mnie Jego dzieckiem i otwiera na życie wieczne. Dlatego czytam codziennie, dla lepszego życia tutaj i wiecznego potem.

Itinerarium

12 responses to WEDLE NIEJ MARZĘ I WYBIERAM


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.