LEKCJE O ŚMIERCI I TEGO CO PO NIEJ

Kazanie na Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych

Sobota 2 listopada 2013

 Uczę się śmierci i tego co będzie po śmierci w zwykłych poniekąd sytuacjach.

W tej kwestii wiele lekcji udziela mi cisza. Choć lubię dźwięki, głosy i brzmienia, cisza objawia inny wymiar świata, życia ale i mnie samego. Jest, ocierając się o banał, ukojeniem, jakimś wielkim spokojem przychodzącym jednocześnie spoza mnie jak i ze mnie, gdzieś z głębi. Cisza ma swoją przestrzeń, chyba nieogarnioną, bo wiem, że może być ciszej i ciszej i jeszcze ciszej. W ciszy jest coś z tajemnicy śmierci i zapowiedzi nowego życia.

Inaczej uczę się śmierci i tego co po niej z chwil przebaczenia, kiedy stać mnie na zgodę ze wszystkim i wszystkimi. O nic i do nikogo żalu nie mam, w miarę dobrze życzę wrogom. W przebaczeniu czuję się blisko z wieloma ludźmi, niekiedy mam wrażenie, że ze wszystkimi. To jakaś jedność czy pojednanie, silna unia z ludźmi, rzeczami, przyrodą. I przeczucie, że kiedyś tak już było i że Potem będzie tak na zawsze. Może w przebaczeniu jeszcze odzywa się powiew tajemnicy stworzenia i niezakłóconej harmonii (czyli ten powiew Początku) oraz powiew obietnicy przyszłego, nieopisanego zjednoczenia z Bogiem i całym stworzeniem (czyli ten powiew od strony Jutra)?

Lekcje w temacie śmierci i tego co po niej pobieram ilekroć mogę w spokoju patrzeć i słuchać lasu (nawet zwykłego młodniaka, w którym bez ładu i składu dębina miesza się z brzeziną), także wtedy gdy trafia mi się czas nad morzem lub w przełęczy między szczytami. We wszystkim jest niezwykłe stężenie piękna, choć ja rozpędzony za wieloma sprawami ledwo muskam tę tajemnicę, czasem liznę i otrę się o nią. Piękno tu słyszane, widziane, wdychane, dotykane, nie ma pauz i antraktów, ono się odmienia. Śmierć ma swoje piękno, z lekka pomieszane, trochę ma Tego i trochę Tamtego, Tego pięknego świata  i Tamtego Najpiękniejszego.

Śmierci i tego co po niej uczę się ze spotkań z ludźmi. Każda z nimi wspólnota (słów, myśli, ducha, ciała, działania, modlitwy) pozostawia popiół i diament. Na nic ten popiół, to, co zostanie rozwiane i przeminie. Z tych wspólnot z ludźmi zbieram jednak diamenty wierności, współczucia, nieodstępnej przyjaźni, przedziwnej mocy i nieskruszonego sensu. Jest w tajemnicy śmierci próba i szale wagi, jak w życiu z ludźmi. A po niej diamenty, już pewnie bez popiołu.

Te wszystkie lekcje, to nie ja sam wymyśliłem. Tak pilnie jak umiałem, brałem je od innych, których spotkałem, słuchałem, z którymi piłem kawę i chodziłem po lesie.

Od Karola Wojtyły, a potem papieża, który zapytał mnie jak mam na imię, a ja myślałem, że odpyta mnie z uczynków miłosiernych wobec duszy, których do dzisiaj nie umiem na pamięć. Od ks. Józefa Tischnera, który odpisał na mój list, nawet przyznając rację, że Karol Ludwik Maria Koniński to wielki lecz zapoznany polski myśliciel. Od brata Rogera z Taize, który powiedział mi, że podziwia Polskę i Polaków. Od Krzysztofa Kolbergera, który tremował się nawet przed pięćdziesięcioma widzami i był wdzięczny, że przyniosłem mu kieliszek koniaku. Od Tadeusza Mazowieckiego, którego raz odwiedziłem w jego mieszkaniu i ze zdumieniem odkryłem, że ma tylko dwa pokoje, a ja myślałem iż każdy premier ma przynajmniej piętrowy domek. Od Józefa Życińskiego, arcybiskupa, który dzwonił czasem przed szóstą rano, aby zapytać o kogoś mądrego w lokalnej telewizji, a ja znałem odpowiedź. Wygląda na to, że się chwalę? Nie, wyliczam tylko niektórych nauczycieli, którzy podpowiadali mi co to śmierć i co po niej.

Od wuja Romualda, który nabijał w sekundę robaka na haczyk i zaraz wyciągał z rzeki okonia. Od Józefa, gajowego, który znał wszystkie leszczyny z orzechami we wszystkich lasach z mojego dzieciństwa. Od moich Dziadków, dla których Matka Boska z Ostrej Bramy miała dużą przewagę nad Częstochowską. Od mojego Ojca, dla którego piąta rano była najlepszą godziną na rozpoczynanie sianokosów i żniw.

Codziennie prawie mam wspomnienie bliskich mi wiernych zmarłych. Od każdego pobierałem najważniejsze lekcje życia. Teraz wiem, że były to także lekcje o śmierci i tego, co po niej.

Itinerarium , , , , , , , , , , , , , , , ,

30 responses to LEKCJE O ŚMIERCI I TEGO CO PO NIEJ


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.