DUCH WE FRANCISZKAŃSKIEJ SPIŻARNI

 

 

Ludzie Pełni Ducha

Środa 22 maja 2013

 

Ludzi pełnych Ducha nie muszę szukać w Czeczeni i na Kubie, spotykałem i spotykam ich na ulicach Lublina. Z kilku powodów zaliczam do nich ojca Celestyna Napiórkowskiego, franciszkanina.

Stan wojenny, o. Celestyn organizuje swoją Solidarność, robi listę rodzin internowanych ze Świdnika, skrzykuje kilkoro ze swoich studentów i rozdaje nam adresy, pod które wieziemy pomoc. A była to pomoc szczególna, buty i ubrania wyszukane w zakonnych szafach, różne dobroci z franciszkańskich spiżarni oraz to, co Ojciec wyprosił u swoich znajomych. To była sprawnie działająca i całkowicie niezależna Solidarność, niezwykle skuteczna i bardzo potrzebna. Wiem to z reakcji rodzin, które odwiedzaliśmy i dla których byliśmy pierwszymi ludźmi niosącymi wsparcie i nadzieję.

O. Celestyn nauczał mariologii, ale robił to z taką prostotą, że nie sposób było Matki Bożej nie kochać. Jak wiemy, związki między Matką Bożą a Duchem Świętym od początku były bliskie. Stąd sztuka kochania Maryi na pewno pochodzi od człowieka pełnego Ducha.

Niedawno moje drogi skrzyżowały się z drogami Ojca kilkukrotnie, a były to przypadki pomocy dla osób bezdomnych i byłych więźniów. Ojciec nadal kontynuuje swoją Solidarność, bez rozgłosu ale skutecznie. Aż się trochę boję, że tym wpisem mogę Mu trochę popsuć robotę.

Duch Święty rozdziela różne zadania, raz każe ocalać zagrożoną tradycję narodu, raz przygarniać prostytutki, raz tworzyć witraże wolności a innym razem przynagla do zwykłego dzielenia się tym co mamy z innymi, bardzo potrzebującymi.

Obecnie o. Celestyn nawet nieco upodobnił się wizualnie do Ducha, którego w sobie nosi i rozdaje. Jeżeli spotkacie w centrum Lublina niewielkiego zakonnika, w czarnym habicie i siwiutkiego jak gołąbek, to na własne oczy zobaczycie o kim piszę.

Itinerarium , , , ,

8 responses to DUCH WE FRANCISZKAŃSKIEJ SPIŻARNI


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.