Piątek 27 kwietnia 2013
Często całuję krzyż, tak jak to robimy zwykle w Wielki Piątek. Całuję nie tylko wtedy ale i w inne dni. Lubię także patrzeć na krzyż. I żywo w pamięci mam scenę jak Jan Paweł II przytulał się do krzyża podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum.
Bywa tak, że ubywa mi nadziei a opady zniechęcenia zdają się nie mieć końca. I wtedy potrzeba mi chwili z krzyżem, ucałować, przytulić się albo popatrzeć. Jestem w tej dobrej sytuacji, że patrzę na krzyż z tej strony, tzn. po zmartwychwstaniu. Nie wiem, gdzie byłbym wtedy, kiedy liczny tłum i apostołowie patrzyli na krzyż jako na beznadziejny koniec losu Jezusa i kres swoich marzeń.
Patrzę na krzyż jako na początek, trudny i bolesny, ale początek. I wiem, że dam radę. Bo wiem, co jest dalej po Dniu Krzyża.
23 responses to KIEDY CAŁUJĘ KRZYŻ