Czwartek 25 kwietnia 2013
W biblijnym nauczaniu o zmartwychwstaniu znajdziemy jedno zdanie, które zawsze mnie porusza: „Jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.” (Rz 8,11). Sens tej frazy przesuwa sprawę naszego zmartwychwstania z odległej przyszłości na dzisiaj.
Jeżeli mieszka we mnie Duch, ten sam Duch, który wskrzesił Chrystusa z martwych, to ów Duch przywróci do życia moje śmiertelne ciało. Nie ma tu żadnego owijania w bawełnę, jakiegoś osłabiania siły śmierci, lekceważenia jej, sugerowania, że da się jakoś ją ominąć. Kiedyś pewna młoda dziewczyna zabawnie zastosowała tryb warunkowy: „Ja, jeżeli kiedykolwiek umrę …” Pewność śmierci, jak czytacie, nie musi być oczywista.
Dla mnie jest oczywista. A jeszcze bardziej oczywiste jest zmartwychwstanie, realne życie bez końca, w moim nowym ciele. Jasne, nie jest to temat na pogawędkę przy piwie na majówce. To temat na kwadrans w samotności, kiedy mamy odwagę odłożyć na bok telefon komórkowy i wszelki Internet.
Jeżeli mieszka we mnie Duch. To jest kluczowa kwestia. Nie musimy wymyślać dziwacznych zaklęć i ekwilibrystycznych praktyk. Możemy, wznosząc się ponad pozorną wszechmoc egoizmu, powiedzieć najprościej: „Przyjdź Duchu Święty!” Nie od nas zależy powstanie z martwych, z umarłych ciał, ale od Ducha o którego możemy poprosić. Przyjdź Duchu Święty!
16 responses to PRZYJDŹ DUCHU ŚWIĘTY