Z PIWEM MAM DOBRE SKOJARZENIA

 

Sobota 27 kwietnia 2013

 

Starsi miłośnicy dobrej książki być może mają w swoich zbiorach jakieś pozycje ze słynnej serii ceramowskiej wydawanej przez Państwowy Instytut Wydawniczy PIW). Obiegowa nazwa serii powstała od jednego z pierwszych (i znakomitych) tytułów wydanych w PIW-ie, „Bogowie, groby i uczeni”, autorstwa C.W. Cerama, oficjalnie nosiła miano „Rodowody cywilizacji”. Kolekcjonowałem tę serię i miałem zawsze dobre skojarzenia z PIW-em.

Przez pewien czas kierowałem dość dużym funduszem stypendialnym, wspierającym zdolną ale ubogą młodzież ze wschodniej Polski. O fundatorów nie było łatwo, dogadałem z arcybiskupem, że mogę negocjować z jedną z firm produkującą … alkohol. Darczyńca nie chciał żadnej reklamy ani rozgłosu. Postanowił podzielić się dochodem, wypracowanym przez wielu Polaków (zakupujących jego produkty), na rzecz rozwoju młodego pokolenia. Moralnych wątpliwości zatem nie było.

W trakcie negocjacji odbyłem kilka rozmów z menedżerem firmy, dogadaliśmy detale i już w luźniejszym klimacie poruszaliśmy kwestie mniej zasadnicze. W  którymś momencie mój rozmówca zupełnie szczerze wyznał:

 

– Wie ksiądz, ta obecna firma, to nowy rozdział w moim życiu..

– Tak? – zapytałem – to czym dotąd pan się zajmował?

– Dotąd pracowałem w piwie …

– W PIW-ie? – zdziwiłem się – to skąd tak radyklana zmiana?

 

Jak już wiecie z PIW-em miałem jak najlepsze skojarzenia, głównie dzięki m.in. wspaniałej ceramowskiej serii. Z PIW-em miałem naprawdę bardzo pozytywne skojarzenia i pojąć nie umiałem, jak ktoś z tak chwalebnej instytucji przeniósł się do produkcji i handlu trunkami wysokoprocentowymi. Mój rozmówca wyglądał na coraz bardziej zmieszanego i próbował mi tłumaczyć.

 

– No, pracowałem dotąd w piwie, ale teraz robię w wódce …

– Hm, rozumiem – dociekałem – ale czemu tak pan, związany z PIW-em, przeszedł do wódki? Duża zmiana!

– Duża? Robiliśmy piwo i rynek dla niego, ale wódka to inne pieniądze

 

Oświeciło mnie natychmiast i pojąłem sens wypowiedzi pana menedżera. Ale zachowałem się dość niezgrabnie:

 

– Ojej! Bo wie pan, ja z PIW-em to kojarzę książki …

– He, he, ja to przy browarze wolę raczej telewizję niż książki – wyznał menedżer.

 

Wszystko to prawda. Nadal mam bardzo dobre skojarzenia z PIW-em.

 

Itinerarium , , , , ,

13 responses to Z PIWEM MAM DOBRE SKOJARZENIA


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.