SPALENI W PAKISTAŃSKIEJ CEGIELNI

Piątek 7 listopada 2014

Trzy dni temu, czwartego listopada. Pendżab, Pakistan, okręg Kasur, którego nazwa niewiele mi mówi. Chrześcijańscy małżonkowie, 24-letnia Szama w ciąży i jej 26-letni mąż Szahzad Masih zostają oskarżeni o znieważenie Koranu. Kilkusetosobowy tłum muzułmanów siłą zaciąga oskarżonych do miejscowej cegielni, w której pracowało małżeństwo. Zostają wrzuceni do rozpalonego pieca i płoną żywcem. Oszczędzono dwójkę małych dzieci. Według różnych doniesień do żadnego znieważenia Koranu nie doszło, raczej był to barbarzyński akt przeciwko chrześcijanom. Takie akty zdarzają się niemal codziennie.

Z perspektywy europejskiej i polskiej nie mieści mi się to w głowie, XXI wiek i palenie żywcem inaczej wierzących. Pakistan daleko, Nigeria i Syria także (tam ostatnio najczęściej dochodzi do masakry chrześcijan). U nas mamy wiarę spokojną, bezbolesną raczej, choć wrogości, głównie werbalnej, nie brakuje także.

Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Tak opisał przyszłość wierzących Jezus (J 15, 20). Aktualne do bólu. Aktualne do niewyobrażalnej temperatury w rozpalonym piecu w pakistańskiej cegielni. Czwartego listopada, wtorek. Wtorek choć taki sam jak Wielki Piątek.

Itinerarium

13 responses to SPALENI W PAKISTAŃSKIEJ CEGIELNI


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.