Poniedziałek 14 lipca 2014
Czasy są wredne, pełne zawiści, podjazdów i walki. Prawie nikt nikomu nie ufa, zwłaszcza, że urządzenia podsłuchowe tanieją. Na dodatek wszędzie ktoś nas sprawdza i weryfikuje, NIK, CBA, ABW, UKS. Drogówka pyta o trzeźwość, ochroniarze wodzą oczyma za klientami w marketach, piesi nie wchodzą na zebry widząc nawet daleko samochód. Takie wredne czasy, rozwodów więcej niż ślubów, korupcja, afery.
My jednak chcemy ufać ludziom, ufać w przyszłość i ufać sobie. Zaufanie jest jak cement spajający cegły w domu, bez zaufania przychodzi poczucie lęku, że wszystko runie. Życie w nieufności niszczy szczęście i radość. Ale jesteśmy realistami, jak ufać skoro fale zawiści i zła coraz większe?
Żyję tak samo jak wy w tym świecie i wcale nie jestem idealistą. Często jednak recytuję sobie cicho ten werset: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (Ps 37,5). Ufajcie Bogu, szczęścia życzę.
19 responses to ZAPROSZENIE DO STREFY ZAUFANIA