Czwartek 28 lutego 2013
W ostatnim czasie spotykam coraz więcej urządzeń wyposażonych w „energy saver”, czyli oszczędzacze energii. Energooszczędne są żarówki, lodówki, pralki i silniki. I dobrze, bo na produkcję energii zużywa się mnóstwo cennych surowców.
Od dawna staram się stosować swoisty oszczędzacz energii w postaci milczenia. Kiedy milczę, mam więcej energii do modlitwy, myślenia, pracy wyobraźni i miłości. Następuje chyba przedziwna sublimacja duchowej energii, kumulowanej w milczeniu, a niestety często roztrwanianej w gadaniu, komentowaniu, paplaniu i biadoleniu.
I przypomnę jeszcze, że z każdego bezużytecznego słowa będziemy sądzeni (Mt 12,36) i wysłuchani będziemy wcale nie ze względu na wielomóstwo (Mt 6,7).
17 responses to ENERGY SAVER