BEZPARTYJNE SZCZĘŚĆ BOŻE

Sobota 3 października 2015

W lasach zbierają ludzie grzyby, maślaki, podgrzybki, kozaki, prawdziwki, trafiają się rydze, najczęściej w trawie. I ja tym ludziom mówię „Szczęść Boże!”

Wiewiórki też po urlopach, zbierają co się da i upychają gdzie się da. Taka wiewiórka ma kilkanaście spiżarni, a korzysta tylko z dwóch trzech w zimie, o innych po prostu zapomina, ot taka ruda skleroza. Ja tym wszystkim wiewiórkom mówię „Szczęść Boże!”

Małe dzieci też mają robotę, zbierają kasztany, a z tych kasztanów ludziki brązowe powstają, jest radość. I ja tym dzieciom mówię „Szczęść Boże!”

Inne dzieci dziwi mnogość liści i ich barwy. A znam jedną dziewięciolatkę, która zbiera ptasie pióra i ma ich już sporo, myśli, żeby zebrać wszystkie możliwe! „Szczęść Boże!”

I tak bym już wszystkim, na ich zbierania powiedziałbym „Szczęść Boże!”. Nawet tym, co zbierają teraz głosy poparcia, aby to zaowocowało dobrze 25 października. Już bym im wszystkim „Szczęść Boże!” powiedział, ale się zaciąłem przy Komitecie „Szczęść Boże” (naprawdę jest taki). No bo czemu Pan Bóg nie miałby szczęścić wszystkim innym komitetom zbierającym głosy poparcia? Daj Boże, aby „Szczęść Boże!” do partii żadnej nie wstępowało.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.