DIABEŁ NA NASZEJ PÓŁCE

Środa 30 listopada 2011
Albo na świętego Andrzeja kazanie

Rozejrzyjcie się po swoim mieszkaniu. Macie taką półkę z napisem: „Sprawy na wczoraj” albo „Sprawy na przedwczoraj”? To jeszcze zdążycie nadrobić. Ale gorzej – a tak pewnie jest – macie w głowie z dziesięć bardzo ważnych rzeczy, które odłożyliście na później. To rzeczy sprzed miesiąca, sprzed roku, a nawet sprzed wielu lat. Jeszcze nie podjęte decyzje, kompletnie spóźnione wyznania, całkiem sensowne pomysły, na które zabrakło odwagi. Cały magazyn szczęścia, którego nawet nie spróbowaliśmy.
Powiem bez ogródek, na tych półkach z rzeczami odłożonymi i w tej części głowy, gdzie umieściliście wszystkie sprawy pod tytułem „później”, „kiedyś”, „jutro”, tam właśnie mieszka diabeł. Diabeł żywi się sprawami odłożonymi, przekładanym z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. Jest mistrzem, który z naszych odłożonych spraw czyni Wieczne Nigdy. Na naszą zgubę.

Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim… A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim – niżej cała historia Jana, Jakuba, Piotra i Andrzeja. Natychmiast. Dlatego wygrali życie. Biblijnego i głupiego Lota musieli ponaglać aniołowie, aby uciekał z Sodomy – „Prędzej! Natychmiast! Wychodź! Ocal swoje życie” (Rdz 19). Dopiero aniołowie wywlekli go za fraki z piekła. Życzę wam takich aniołów, którzy by siłą pchnęli was do Natychmiast.
Idą Święta, zaraz po nich będzie, to będzie kolejna stracona okazja. I tak nam życie minie. Natychmiast poszli (Piotr i reszta), bo uwierzyli w miłość, taką zarąbistą, od pierwszego wejrzenia i na zawsze. „Miłość Chrystusa przynagla nas” zrozumiał i zapisał św. Paweł (2 Kor 5) , jak spadł z konia i otrzeźwiał.
Na półkach z naszymi rzeczami odłożonymi prawdziwie mieszka diabeł. Buduje nam piekło ze wszystkiego, czego nie zrobiliśmy, bo ćwiczymy się w zgubnej sztuce przekładania.
Aniołowie i Bóg, z powodu miłości, zawsze podpowiadają: Teraz! Natychmiast!

Liturgia słowa

(Iz 49,1-6)
Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: “Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię”. Ja zaś mówiłem: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: “To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.
lub
(Rz 10,9-18)
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. Wszak mówi Pismo: żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony. Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał? Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa.
(Ps 19, 2-3. 4-5ab)
REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi
Niebiosa głoszą chwałę Boga
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.
Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.
(Mt 4,19)
Pójdzcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.
(Mt 4,18-22)
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Itinerarium , , , , , ,

Comments are closed.