Kazanie na wspomnienie bł. Franciszki Siedliskiej
Piątek 25 listopada 2011
Modlę się często przez wstawiennictwo świętych i błogosławionych, polskich również. Dzisiaj przez pośrednictwo Franciszki Siedliskiej, zwanej też po zakonnemu Marią od Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Pisałem już o tej niezwykłej kobiecie –
http://itinerarium.pl/index.php/2010/11/, a rys jej życia znajdziecie np. tutaj http://www.nazaretanki.krakow.pl/wp/?page_id=757 . Polecam też odnośniki.
Podziwiam tę Kobietę za coś mało uchwytnego, ale niezmiernie istotnego. O sensie życia decyduje – przede wszystkim – to, że nie ustajemy i nie dajemy się złamać na duchu.
Ustać, to znaczy stanąć i już nie iść dalej, ze zmęczenia, zniechęcenia, z powodu durnych ludzi, wlokących się latami chorób i dolegliwości czy z racji trudnych warunków życiowych.
Załamać się na duchu, to znaczy zwątpić i porzucić wiarę w najświętsze rzeczy, w prawdę, piękno, dobroć, solidarność. A przede wszystkim w miłość.
Franciszka nie ustała i nie załamała się na duchu. Dlatego pozostawiła po sobie piękne i genialne dzieła.
Obyście nie ustali i nie załamali się na duchu. O to, dla was i dla siebie, dziś wzdycham szczerze.
Pingback: 7 300 LISTÓW | Itinerarium