Sobota 19 listopada 2011
Lubię bardzo nasze gęsi gęgawe, ostatnie klucze tych pięknych ptaków poleciały już w cieplejsze strony, poczuwszy niższe temperatury. Wygrzewają się na plażach Włoch, Turcji i Hiszpanii, nabierają sił, bo za jakieś sto dni będą się zbierać do powrotu.
Najprzedziwniej reagują kruki, normalnie wariują już, a za nieco ponad miesiąc dobiorą się w pary. Puchacze zaś najdalej w połowie grudnia rozpoczną gody. Słowem, idzie nowe.
No dobrze, powiedzą miłośnicy borsuków i susłów, przecież czas na sen zimowy. One tylko udają, bo przy pierwszym powiewie ciepłego wiatru zaczną figlować aż miło.
Pora się zbierać, tworzyć nowe wizje, pokochać mocniej jeszcze życie, nie można przespać dobrego początku.
Ewangelia, najpiękniejsza pieśń o życiu, ma swój zryw dziś.