CZY GO SZUKASZ?

Szukajcie, a znajdziecie.

Szukanie zawsze grozi naruszeniem status quo, które już znamy i lubimy. Te czy i inne formy doświadczenia religijnego są nasze, dekretujemy w nich obecność Boga. Przestajemy szukać Boga na rzecz obłaskawiania niejako Jego obecności. W miejsce żywego Boga, którego wciąż trzeba szukać, mamy zorganizowany kult religijny, ceremoniał, grę z dobrze znanymi regułami. Zaczynamy w tej grze uczestniczyć, niejako mając z głowy to, co należałoby zrobić w odniesieniu do Boga. Religia staje się zbiorem wyuczonych zachowań, nie wymagających zaangażowania ani umysłu ani serca, z czasem przekształcając się w system instytucji i praw. Żywy Bóg, którego mamy szukać, schodzi na odległy plan. Więcej mówi się wówczas o etyce i moralności, o prawie i posłuszeństwie, o strukturach religii (np. Kościół), o ciągłości tradycji i wadze rytuałów, mniej albo okazjonalnie o samym Bogu.

To właśnie każdemu z nas grozi, wygodne przyjęcie, że formy i sposoby doświadczania Boga, są już określone i zdefiniowane. Wystarczy zrobić to czy tamto, a już na pewno Bóg będzie prawie w naszej kieszeni. Ponieważ szukanie Boga pociąga za sobą ryzyko głębokiego naruszenia status quo, godzimy się na coś, cokolwiek, co by gwarantowało nam posiadanie Boga.
Abraham doświadczył Boga w drodze (do Ziemi Obiecanej), świętemu Pawłowi dane było doświadczyć obecności Jezusa w drodze (do Damaszku), święty Jan od Krzyża na sposób mistyczny spotkał Boga w drodze (na Górę Karmel). Kiedy zadasz sobie to pytanie, czy naprawdę zrobiłeś coś istotnego, aby spotkać się z Żywym Bogiem, być może odpowiedź będzie smutna. Być może nigdy nie podjąłeś próby szukania Go a zadowoliłeś się opowieściami o Nim, obrazkami, wygodnymi formułami robienia czegoś pobożnego. Ale czy jest bardziej fascynujące pytanie i poszukiwanie? I czy właśnie nie powinieneś zacząć Go szukać?

Ps. A propos wczorajszego ITINERARIUM – „God TV”

GOD TV EXIST!
Wczoraj snułem rozmyślania na temat ewentualnego powstania God TV. Rzeczywistość wyprzedziła moje przewidywania. God TV nadaje – na platformie Cyfra +, nawet w Polsce.

Satelitarna stacja chrześcijańska GOD TV założona kilka lat temu przez małżeństwo Rory i Wendy Alec pochodzące z Afryki Południowej zwiększa swój obszar nadawania. Stacja nadaje dwa programy – GOD Channel i REVIVAL Channel – pierwszy z nich jest programem dostępnym dla wszystkich posiadających cyfrowe tunery satelitarne oraz odbiorców kablowych w wielu krajach, drugi jest kodowany i dostępny za opłatą. Do niedawna oba kanały emitowane były z okolic Londynu i dostępne na całym obszarze Europy

Znalazłem też ciekawy tekst na jej temat
Spędziłem ostatnio kilka dni u przyjaciółki, która własnie zainstalowała sobie Cyfrę +. Wśród ok. 300 kanałów, które odbiera (w tym jakieś 50 arabskich, chińskie, srilankańskie, i czort jeszcze wie jakie i po co ) jest też stacja, która się nazywa “GOD TV”. Mam pytanie, jeśli ktoś z Was ma Cyfrę: co myślicie o tej stacji?

Mi pod pewnymi względami się podoba:
– głoszenie Ewangelii.
– porywające kazania.
– dużo dobrej chrześcijańskiej muzyki.

Ale mam też zastrzeżenia:
– nazwa. Nie no kurcze! Skomercjalizowali Boga.
– nabożeństwa przypominające show.
– nabożeństwa charyzmatyczne, w których (widać to!) pastor pcha ludzi, że padają, a potem się twierdzi, że to działanie Ducha Św. ich powaliło.
– cały czas kazania, kazania, kazania i nabożeństwa, jakby się do tego tylko chrześcijaństwo ograniczało. Mało natomiast reportaży o życiu chrześcijan na świecie. To taki “telewizyjny mega-kościół”.

Niemniej prawdopodobieństwo znalezienia Boga w „God TV” jest takie samo jak spotkanie niedźwiadka w popularnym piśmie dla dzieci „Miś”, podobnie jak spotkanie Maryi w „Radiu Maryja” równa się szansie wdychania ożywczego tlenu przy lekturze tygodnika „Ozon”.

Itinerarium , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.