Kazanie na Niedzielę 24 marca 2024
ПРИСТРАСТЬ І ЩАСЛИВА ВІЧНІСТЬ
Проповідь на неділю 24 березня 2024 року
Mamy w tradycji rzymskiej Niedzielę Męki Pańskiej, czyli Palmową, wspominamy niewinnie skazanego i ukrzyżowanego Chrystusa.
W tym roku ten dzień zbiega się dokładnie z 82-gą rocznicą okrutnego mordu dokonanego przez Niemców na żydowskich sierotach z lubelskiej ochronki. Pełny opis tej historii znajdziecie dalej.
Męka Chrystusa wraca w historii poprzez śmierć niewinnych ludzi, tych zabitych w piątek w Moskwie także.
Męka Chrystusa nie jest końcem Jego losu, wiemy, że prowadziła do zwycięstwa nad śmiercią i nowego, wiecznego życia. To daje nam nadzieję, że ostatecznie wszystkie niewinne śmierci i cierpienia obrócone zostaną na szczęśliwą wieczność.
Wracam do historii sprzed ponad 80 lat. Wszystko zaczęło się we wtorek 24 marca 1942 r. przed południem, pod gmach ochronki żydowskiej na Starym Mieście w Lublinie podjechały dwie ciężarówki, esesmani zapędzili do nich ponad 100 żydowskich sierot, zabronili im nawet wziąć cukierki, do dzieci ochotniczo dołączyły trzy wychowawczynie. Niemcy zdecydowali się na zamordowanie tych niewinnych dzieci na zasadzie eksperymentu – zobaczymy, jakie będą reakcje, wiemy, że nie było żadnych, m.in. dlatego, że skutecznie próbowano ten mord ukryć.
Dzieci wywieziono do wsi Tatary, teraz jest to dzielnica Lublina. Tam była wówczas kopalnia piasku, zatem doły były już gotowe. Starsze z dzieci pijani esesmani oraz policjanci zabijali strzałami z pistoletów, na młodsze wystarczały silne ciosy pałkami. Po egzekucji dół zasypano, ale – wedle relacji niektórych świadków – jeszcze do północy słychać było wydobywające się z dołów jęki dogorywających dzieci. Ten bestialski mord pozbawił życie ponad 100 dzieci, nikt nie zna ich imion ani nazwisk, zachowało się jedynie imię jednej dziewczynki – Donia. Wspomniany dramat zapoczątkował serię innych mordów, które ostatecznie pochłonęły życie blisko 2 mln Żydów z terenu niemieckiego Generalnego Gubernatorstwa oraz Okręgu Białostockiego (wg nomenklatury okupanta). Zainicjowane zostały przez Odilo Globocnika dowódcę SS i Policji w dystrykcie lubelskim.
Od czterech lat nasze dwa Stowarzyszenia – Centrum Wolontariatu i Solidarności Globalnej – sąsiadują z miejscem tamtej zbrodni. Dlatego dwa lata temu podjęliśmy decyzje, aby przywrócić pamięć o tragicznej śmierci niewinnych żydowskich dzieci. Otworzyliśmy Okno Życia, Ukraińsko – Polskie Okno Życia. Dlaczego takie? W naszym Centrum Powitalnym, do którego przylega Okno Życia, przyjęliśmy od początku wojny kilkaset ukraińskich dzieci, szukających wraz ze swoimi matkami bezpiecznego miejsca w Lublinie.
Oknu nadaliśmy imię Donia, to jedyne znane imię spośród zamordowanych dzieci, znamy jej imię, nie wiemy ile miała lat.
Zamordowane przez Niemców żydowskie dzieci nie znalazły 80 lat temu żadnego Okna Życia. Mordowane obecnie przez rosyjskie rakiety i bomby ukraińskie dziewczynki i chłopcy też takich okien nie mają. W pobliżu naszego Okna codziennie przechodziły i przechodzą ukraińskie dzieci, które wraz z matkami uciekły przed zbrodniami Putina. Polska, Lublin, ul. Gospodarcza 2, jest ich Oknem Życia.
Маємо, за римською традицією, Страсну неділю, або Вербну неділю, вшановуючи пам’ять невинно засудженого і розп’ятого Христа.
Цього року цей день точно збігається з 82-ми роковинами жорстокого вбивства німцями єврейських сиріт з люблінського сиротинця. Повний опис цієї історії ви знайдете далі.
Страсті Христові повертаються в історію через смерті невинних людей, вбитих у п’ятницю в Москві також.
Страсті Христові – це не кінець Його долі, ми знаємо, що вони привели до перемоги над смертю і нового, вічного життя. Це дає нам надію, що врешті-решт всі невинні смерті і страждання будуть перетворені на щасливу вічність.
Повертаюся до історії більш ніж 80-річної давнини. Все почалося у вівторок, 24 березня 1942 року, перед полуднем перед будівлею єврейського сиротинця в Старому місті Любліна під’їхали дві вантажівки, в які есесівці зігнали понад 100 єврейських сиріт, заборонивши їм навіть брати цукерки; три жінки-виховательки зголосилися приєднатися до дітей. Німці вирішили вбити цих невинних дітей в якості експерименту – подивимося, якою буде реакція, ми знаємо, що її не було, не в останню чергу тому, що була успішна спроба приховати це вбивство.
Дітей вивезли в село Татари, тепер це район Любліна. У той час там була піщана копальня, тож ями були вже готові. П’яні есесівці та поліцаї вбили старших дітей пострілами з пістолетів, а молодшим вистачило сильних ударів кийками. Після страти ями засипали, але – за свідченнями деяких очевидців – стогони вмираючих дітей все ще можна було почути з ям до півночі. Це звіряче вбивство забрало життя понад 100 дітей; ніхто не знає їхніх імен, збереглося лише ім’я однієї дівчинки – Доні. Вищезгадана драма започаткувала серію інших вбивств, які зрештою забрали життя майже 2 мільйонів євреїв з німецької генерал-губернаторства та Білостоцького дистрикту (за номенклатурою окупанта). Їх ініціював Оділо Глобочнік, командир СС і поліції в Люблінському окрузі.
Протягом останніх чотирьох років дві наші асоціації – “Волонтерський центр” та “Глобальна солідарність” – знаходяться поруч з місцем цього злочину. Тому два роки тому ми прийняли рішення повернути пам’ять про трагічну загибель невинних єврейських дітей. Ми відкрили “Вікно життя”, українсько-польське “Вікно життя”. Чому саме так? У нашому Центрі гостинності, до якого прилягає “Вікно життя”, від початку війни ми прийняли кілька сотень українських дітей, які разом зі своїми матерями шукали безпечного місця в Любліні.
Ми дали Вікну ім’я Доня, це єдине відоме ім’я серед вбитих дітей, ми знаємо її ім’я, ми не знаємо, скільки їй було років.
Єврейські діти, вбиті німцями 80 років тому, не знайшли “Вікна життя”. Не мають такого вікна і українські дівчатка та хлопчики, яких зараз вбивають російські ракети та бомби. Біля нашого “Вікна” щодня проходили і проходять українські діти, які разом з матерями тікали від злочинів Путіна. Польща, Люблін, вул. Господарча 2 – це їхнє Вікно життя.
Pasja
Євангеліє на Вербну неділю
EWANGELIA KRÓTSZA | Mk 15, 1-39 |
Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Marka |
Jezus przed Piłatem | |
E. | Wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cały Sanhedryn powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. Piłat zapytał Go: |
I. | Czy Ty jesteś Królem żydowskim? |
E. | Odpowiedział mu: |
+ | Tak, Ja nim jestem. |
E. | Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat ponownie Go zapytał: |
I. | Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają. |
E. | Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił. |
Jezus odrzucony przez swój naród | |
E. | Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy popełnili zabójstwo w czasie rozruchów. Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze dla nich czynił. Piłat im odpowiedział: |
I. | Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla żydowskiego? |
E. | Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. Piłat ponownie ich zapytał: |
I. | Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem żydowskim? |
E. | Odpowiedzieli mu krzykiem: |
T. | Ukrzyżuj Go! |
E. | Piłat odparł: |
I. | A cóż złego uczynił? |
E. | Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: |
T. | Ukrzyżuj Go! |
E. | Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie. |
Król wyszydzony | |
E. | Żołnierze zaprowadzili Go do wnętrza pałacu, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: |
T. | Witaj, Królu żydowski! |
E. | Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając, oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty. |
Droga krzyżowa | |
E. | Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który idąc z pola, tamtędy przechodził, przymusili, żeby niósł Jego krzyż. Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy miejsce Czaszki. |
Ukrzyżowanie | |
E. | Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony. |
Wyszydzenie na krzyżu | |
E. | Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: |
T. | Ejże, Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie! |
E. | Podobnie arcykapłani, drwiąc między sobą wraz z uczonymi w Piśmie, mówili: |
T. | Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy zobaczyli i uwierzyli. |
E. | Lżyli Go także ci, którzy z Nim byli ukrzyżowani. |
Zgon Jezusa | |
E. | A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: |
+ | Eloí, Eloí, lemá sabachtháni? |
E. | To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: |
T. | Patrz, woła Eliasza. |
E. | Ktoś pobiegł i nasyciwszy gąbkę octem, umieścił na trzcinie i dawał Mu pić, mówiąc: |
I. | Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża. |
E. | Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. |
Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie | |
Po zgonie Jezusa | |
E. | A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw Niego, widząc, że w ten sposób wyzionął ducha, rzekł: |
I. | Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym. |