Wtorek 21 listopada 2023
Kolejka TIR-ów do przejścia granicznego z Ukrainą, Hrebenne – Rawa Ruska, zaczyna się 50 km przed granicą, tuż za Zamościem. Kilkaset ciężarówek, głównie ukraińskich, w nich kierowcy. Nie ma żadnej – żadnej! – toalety przy tej kolejce.
Protestujący, czyli panowie blokujący przejazd pojazdów, grzeją się przy prowizorycznych piecykach, zadowoleni. Nie rozstrzygam słuszności protestu, nie mogę jednak pogodzić się, że jego skutki godzą w życie i zdrowie tak wielu ludzi. Nie rozumiem też gdzie jest polskie państwo, moje państwo. Czy nie można wpłynąć jakoś na zmianę formy protestu? Niedawno zmarł ukraiński kierowca stojący w kolejce na przejściu w Dorohusku, czekał kilkanaście dni na wyjazd do Ukrainy, nie doczekał.
Ten fakt oraz kompletna inercja państwa polskiego całkowicie kompromituje Polskę. Oczywiście w kolejce nie czekają ani posłowie ani ministrowie, czekają kierowcy wykonujący bardzo ciężką pracę. Załatwiający się w lesie, gorzej mają ci, co stoją w szczerym polu, a jest coraz zimniej. Dobrze, że wśród tych kierowców nie ma kobiet.
Naprawdę nie rozstrzygam słuszności protestu ale wstyd mi za polskie państwo. I niestety za protestujących. Jeśli problem leży w gestii polskich władz, można zablokować Wiejską albo Ujazdowskie (sejm i rząd), jeśli w Brukseli, trzeba tam jechać, z Polski wiodą tam dobre autostrady.