Czwartek 26 października 2023
Choć mało mnie to interesuje, słucham Polaków po wyborach. Część uważa, że będzie lepiej, inni, że gorzej, najmniejsza część chyba – jestem w tej partii – że nie zmieni się nic albo niewiele. Skąd to się bierze? Głównie z polskiego mistycyzmu i mesjanizmu. Mistycyzm, upraszczając, oznacza zaufanie w jakiś siły poza nami, a mesjanizm – też upraszczając – to wiara w rolę Mesjasza (mesjasza raczej), który ma cudowne recepty na nasze problemy.
Prawda jest zaś taka, że nic ani nikt za nas nie polepszy naszej sytuacji. Oczywiście poza nami samymi. Zatem trzeba rano wstać, pomodlić się szczerze, nie spóźnić do pracy, ochotnie przebaczyć, przygotować kilka wesołych historii do opowiedzenia w pracy, spokojnie wypić kawę w dobrym towarzystwie. Nie zapomnieć wyznać „Kocham Cię” komu należy, na czas złożyć życzenia urodzinowe i z całą mocą podziękować Bogu za deszczową jesień, nareszcie.