MOJA PRZYGODA Z ANIOŁKIEM STRÓŻEM

Poniedziałek 2 października 2023

Przygodę z Aniołkiem już opowiadałem, ale wracam do niej z racji dzisiejszego – poniedziałkowego –  święta naszych Aniołów Stróżów.  A z takim Aniołkiem miałem kiedyś przygodę na kolędzie na lubelskich Czubach.

Pukam do mieszkania, otwiera pan w wieku średnim, mocno zaskoczony i nie mniej rozczochrany, z kategorii „wczorajszych”.

– Oj, ksiądz!

– Mogę przyjść innym razem – zaczynam negocjować.

– Nie, nie, jak już ksiądz przyszedł, to proszę …

Stół mojego gospodarza mieścił wszystko, stosy gazet, słoiki, kartony, nieumyte talerzyki, sztućce i ze trzy popielniczki. Człowiek zrywnym ruchem odgarnął majdan do połowy stołu i zadowolony z siebie rzecze:

– Proszę bardzo!

– To znaczy? – pytam niepewnie

– Może się księdzu przyda!

Skoro gość już posprzątał, to idę mu na rękę, rozkładam mobilne kropidło i agendę (zbiór modlitw, m.in. na okazję kolędy). Rozglądam się po mieszkaniu (a gospodarz ze mną) szukając jakiegoś symbolu religijnego. Ale nigdzie nie widzę ani krzyża ani obrazu. I próbując wyprowadzić trochę inicjatywy ze strony zaskoczonego nieszczęśnika pytam:

– W którą stronę się pomodlimy?

Pan nabrał powietrza, zmarszczył brwi i stanowczo oznajmił:

– We wschodnią!

Rozbawiła mnie ta deklaracja i dalej podpytuję:

– Tak jak muzułmanie?

– A to nie, nie, nie! To już lepiej w zachodnią – ratował się  gospodarz –ale tak właściwie o co księdzu chodzi?

– Wie pan, nie widzę krzyża ani obrazu, jakiegoś symbolu religijnego, to pytam w którą stronę się ustawimy …

Człowiek zaczął nerwowo omiatać wzrokiem pokój i nagle rozbłysnął jak Wenus po zachodzie słońca:

– Aniołek! Aniołek, proszę księdza! Jest na choince! – triumfował i wskazywał na drzewko. Dyndał na nim mały, kremowy aniołek.

– To w stronę Aniołka? – upewniałem się prawie przez łzy śmiechu.

– Tak! Do Aniołka!

Jestem człowiek zgodny i pogodny, więc się pomodliłem zgodnie z wolą zaradnego gospodarza:

– Aniele Boży, Stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój … – itd. do końca.

A potem sobie pomyślałem, kurczę, ja te brewiarze szepczę i różańce, a może Aniele Boży wystarczy? Dobrego dnia, tygodnia i miesiąca dla Was.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.