ДАЙТЕ МЕНІ БУТЕРБРОД
W życiu trzeba sobie jakoś radzić, najlepiej wiedzą o tym osoby bezdomne, podziwiam ich strategie przetrwania, czasem coś podpowiem.
Wiosną ubiegłego roku, podczas licznego napływu uchodźców z Ukrainy, przy dworcach (PKS i PKP) funkcjonowały punkty z kanapkami dla uchodźców. Nasi bracia, głównie, ale i siostry bezdomne, zwykle krążące wokół dworca i naciągające pasażerów na pandę („Pan da złotówkę, pan da piątaka”), podchodzili pod stoiska z kanapkami, ale wolontariusze grzecznie odmawiali, bo to „dla uchodźców”, choć kanapek zwykle było dużo. No i poskarżyli się mi, że taka nierówność. A ja, chwilkę pomyślawszy dałem im zbawienną, jak się okazuje radę. Kazałem im nauczyć się na pamięć prostego ukraińskiego zwrotu:
Я голодний, будь ласка, дайте мені бутерброд
Po polsku – „Jestem głodny, dajcie mi proszę kanapkę”. Po dwóch dniach otrzymałem podziękowanie – „Działa! Działa!” Wolontariusze, w większości młode Polki i Polacy od razu reagowali pozytywnie na obcą mowę.
No ta, w życiu trzeba sobie jakoś radzić. I uczcie się, siostry i bracia, obcych języków.