Wtorek 27 czerwca 2023
To prawdziwe zdjęcie zrobiłem niemal w centrum Lublina. Najpierw chciałem je nazwać – bezdom. Bo nie ma tam okien, drzwi, szyby, kuchni i łazienki. Wszystko zaprzecza stereotypowemu przekonaniu, że w domu powinno/musi być czysto.
Trochę dalej, już poza zdjęciem, żyje dwoje ludzi, razem już od ponad 20 lat, są sobie bardzo bliscy, przypuszczam, że bardzo się kochają. Bieda chyba bardziej zbliża ludzi niż bogactwo. A domem najbardziej są ludzie, a co tam do tego dodadzą – willę, apartament, chatę, klitkę w bloku, altankę na ogródkach działkowych czy pustą ruderę – to już mniej ważne.
I o Ukrainie na koniec, wiele domów na wschodzie kraju już nie istnieje. Rozmawiałem niedawno z dojrzałą kobietą, jej dom pochłonęła ostatnio fala Dniepru po wysadzeniu zapory. Cieszy się, że znalazła w Lublinie stancję dla siebie i dziecka, mąż kolejarz, chce do nich dołączyć.
– Mamy siebie, żyjemy, tęsknimy za sobą. Naprawdę coraz mocniej kocham synka i męża. Wszystko inne jeszcze odbudujemy.
