Piątek 26 maja 2023
Zdałem sobie sprawę, że udało mi się w życiu zbudować kilka mostów. Mam na myśli relacje z ludźmi, zwłaszcza z tymi, którym jakoś się w życiu nie powiodło, którzy trafili za kraty albo wyszli spoza nich, którzy utracili dom albo i ojczyznę. Kiedy spoglądam w listę kontaktów w telefonie, cieszę się, że mam ich numery i czasem mogę z nimi rozmawiać.
A jak buduję mosty? Nic trudnego. Najpierw staram się ludzi słuchać i wysłuchiwać, najlepiej do końca. Potem staram się ich zrozumieć, zrozumieć – choć nie zawsze się z nimi zgadzam. Z tego rodzi się rozmowa, wymiana myśli, doświadczeń. Czasem wygląda to tak, jakbym tylko komuś zapalił światło, aby mógł lepiej widzieć co się dzieje. W tym wszystkim najważniejsza jest obecność.
Na pewno wśród Was jest wielu takich, którzy w podobny sposób rozumieją i tworzą swoje życie. Zatem kończę pozdrowieniem dla Budowniczych Mostów.
