Poniedziałek 6 lutego 2023
Syn moich ukraińskich znajomych walczy na froncie w Donbasie, przyjechał na urlop do domu rodzinnego, na kilka dni. Nie mógł się odnaleźć w domowych pieleszach, spał niespokojnie, co chwilę przeglądał Internet w poszukiwaniu wieści z frontu, z ulgą powitał dzień powrotu na front.
Któregoś dnia powiedział do matki: „Przysięgałem bronić Ukrainy, muszę wracać do mojej brygady.”
Przysięgał i chciał czym prędzej wrócić, aby walczyć. Czy przysięga dziś jeszcze ma znaczenie? W czasach kiedy wszystko jest względne, odwoływalne i nietrwałe?
Popatrzmy w tekst przysięgi, jaką składają polscy żołnierze:
„Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny, w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg”. Ostatnie zdanie można opuścić, jeśli koliduje komuś z sumieniem.
W tekście widzimy słowa „przysięgam wiernie służyć”. Wiernie! Myślę, że w dzisiejszych czasach wierność przybiera na znaczeniu, dzięki niej czujemy się bezpieczni, chronieni i spokojni. I nie chodzi tylko o wierność żołnierską, chodzi p naszą wierność codzienną.
