ZA ŚWIATŁEM

Środa 30 listopada 2022

Weszliśmy w czas kiedy mamy najmniej światła, dni są coraz krótsze, noce dłuższe, promienie słoneczne rzadko przebijają się ku ziemi. Właśnie jednak ta pora jest dobra do odkrywania obecności Pana Boga.

W biblijnych zapowiedziach przyjścia Boga do ludzi często pojawia się motyw ciemności i światła. „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką, nad mieszkańcami kraju mroków światło rozbłysło”, to Izajasz. Zachariasz w swoim hymnie ogłasza przyjście Chrystusa jako „z wysoka wschodzące Słońce”, Mędrców do Betlejem prowadzi światło gwiazdy.

Mam na wyposażeniu znakomitą latarkę (znawcy twierdzą, że klasy światowej), podarowaną mi przez przyjaciół, służy do wieczornych i nocnych wizyt na działkach i pustostanach, kiedy odwiedzam z wolontariuszami osoby bezdomne. Moment rozbłysku jej światła wydobywa nagle kontury zmurszałych ścian, byle jak zbitych desek, a potem sylwetki ludzi. Od razu robi się cieplej i bardziej przyjaźnie.

Światło jest tajemnicą, zawsze niesie nadzieję i radość. Tuż przed świętowaniem Bożego Narodzenia dnia i światła zacznie przybywać. To, co rozgrywa się na zewnątrz nas jest tylko podpowiedzią do odkrycia światła w swojej głębi, w duszy. Grzech i zło nazywane są w Ewangelii ciemnością i mrokiem, prawda blaskiem, a miłość wielką jasnością. I jeśli zaczniemy iść za wewnętrznymi światłami odkryjemy, że prowadzą nas do Pana Boga, Chrystusa, „Światłości ze światłości”, jak wyznajemy co niedzielę w Credo.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.