Tak, wiem kto wygra tegoroczny Mundial w Katarze, w zasadzie już wygrał, zanim zostanie kopnięta pierwsza piłka. Zanim jednak o tym, małe przypomnienie, z ostatnich lat. Kiedy rozpoczynała się olimpiada w Pekinie (2008), Rosjanie dzięki sprytnej prowokacji zaatakowali Gruzję, cały świat gapił się w transmisje z Chin, sprzeciwy były znikome. To pozwoliło Putinowi odebrać Abchazję i Osetię. Sześć lat później, w dzień po zakończeniu zimowej Olimpiady w Soczi, Rosjanie ruszyli na Donbas i Krym w Ukrainie, świat się trochę zdziwił i szybko zapomniał. Cztery dni po tegorocznym finale igrzysk zimowych w Pekinie, Putin rozpoczął wojnę z Ukrainą. Nie zdziwiłbym się gdyby Mundial w Katarze okraszony został jakimiś specjalnymi fajerwerkami w wykonaniu rosyjskich rakiet.
Oprócz nienawiści do Ukrainy Rosja ma jeszcze jeden powód do awantury na tle sportowym. Ich reprezentacja została za karę wykluczona z walki o Mundial, może więc – nie daj Boże – wykluje się jakiś pomysł na zemstę. W tamtym czasie w przestrzeni publicznej na krótko pojawiła się, znana w sporcie, idea przyznania drużynie ukraińskiej „dzikiej karty”, czyli prawa startu w rozgrywkach bez konieczności eliminacji. Idea szybko umarła. Wtedy ja, w gronie znajomych pasjonatów futbolu, głosiłem inną ideę, mniemam, że całkowicie słuszną. Mianowicie sugerowałem, żeby to nasza polska reprezentacja oddała swoje miejsce Ukrainie. To my mieliśmy grać w Moskwie z Rosją mecz eliminacyjny, dostaliśmy w 50 % awans za friko, no musieliśmy potem ograć Szwecję.
Są przynajmniej trzy powody, dla których powinniśmy zrzec się Mundialu na rzecz Ukrainy. Pierwszy jest taki, że dalibyśmy ogromną radość całemu narodowi ukraińskiemu. Po drugie, bylibyśmy na ustach całego, nie tylko sportowego świata, proszę bardzo, Polacy, jacy szlachetni, solidarni, wspaniałomyślni! I po trzecie, dzięki oddaniu Mundialu Ukrainie nie musielibyśmy oglądać tego, co wydarzy się w meczach Polski z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną.
I teraz wracam do zwycięzcy Mundialu 2022. Jest nim pieniądz. Katar wydał kilkaset miliardów dolarów na organizację imprezy. Wcześniej wydał nieco mniej na przekupienie elektorów wybierających kraj organizatora, skutecznie. Wszystkie poważne media oceniają, że przy budowie infrastruktury sportowej i hotelowej zginęło najmniej 6 tysięcy robotników, głównie z Azji i Afryki, pracowali w tragicznych warunkach.
Podsumowując, ten Mundial będzie rozgrywany na dość świeżych cmentarzach. Raczej nie przeszkodzi to nikomu w kasowaniu milionów dolarów.
Mundial, Mundial, Mundial… Mógłby się obyć bez transmisji telewizyjnej, wielkich stadionów i niebosiężnych gaż. Tak bywało w historii, na początku Mistrzostw. Nie mógłby się odbyć jedynie bez piłkarzy, oni mogliby położyć ten haniebny tegoroczny spektakl na łopatki, gdyby odmówili grać … Nie mam jednak kontaktu z Messim, Ronaldo, Mbappe, nawet Lewandowski zmienił chyba numer.
