Kazanie na VI Światowy Dzień Ubogich Niedziela 13 listopada 2022
Mam ten przywilej, że znam wielu ludzi ubogich, dziś jest ich Święto, Światowy Dzień Ubogich, króciutko wspomnę zatem zaprzyjaźnionego pana Bogdana.
Pewne fakty mogą wydać się wam nieprawdopodobne, ale wszystko widziałem na własne oczy. Bogdan zajmuje pokój z kuchnią, mieszkanie komunalne. Miesięcznie za prąd płaci 50 zł (przedpłata), to wystarcza aby zagrzać wodę do kąpieli raz w tygodniu, użyć z umiarem pralki i żelazka, oglądać dwa seriale w tygodniu na małym telewizorze i mieć czynną lodówkę. A co ze światłem? Tę kwestię Bogdan ma rozwiązaną dzięki prezentowi od syna, który przekazał mu walizkę fotowoltaiczną, nieduże urządzenie, które potrafi zasilić oświetlenie ledowe.
Bogdan od lat jest wdowcem, sam nauczył się gotować, radzi sobie na kuchence gazowej. Nie marnuje chleba, zamraża go i odmraża. Z pobliskim dyskontem ma układ, rano posprząta wokół sklepu w zamian za to dostaje gratisowe produkty inaczej skazane na wyrzucenie.
Wcześniej nie dbał o przyszłość, emeryturę ma więc skromną, ledwie 1200 zł, najtrudniej jest z lekami. Co najważniejsze Bogdan obecnie nie pije alkoholu. Dlatego z całego dochodu co miesiąc może jeszcze sprawić wnukowi jakiś upominek. na to
Mam jeszcze dowód, bardzo konkretny, że ludzie ubodzy ubogacają nas. Na zdjęciu obok mnie jest pan Tomasz, od niego właśnie otrzymałem koszulę „firmową”, czyli z koloratką, mam ją na sobie. A Tomasz próbuje pokonać swoją bezdomność, czasem mu się udaje na pewien okres. Jeszcze ważniejsze jest to, że ubodzy uczą mnie wiary i nadziei, za to im dzisiaj szczególnie dziękuję.