Wtorek 25 października 2022
I tak minęło osiem miesięcy od początku wojny w Ukrainie, najpierw liczyliśmy dni i tygodnie, teraz już miesiące. Nie można wykluczyć, że przyjdzie nam szacować lata.
Co się w ciągu tych ostatnich ośmiu miesięcy zmieniło w Ukrainie, mniej więcej wiemy z doniesień medialnych. Ukraińcy bronią się dzielnie, Rosjanie nie odnieśli wielkich sukcesów, wiemy o zbrodniach, gwałtach, torturach, teraz o niszczeniu na wielką skalę elektrowni, gazociągów i wodociągów, co jest bardzo groźne w obliczu zimy.
Ta wojna jednak daje nam jakąś nową lub większą nawet wiedzę o nas samych. Co po tych ośmiu miesiącach wiemy o sobie, o naszym życiu? Na pewno jesteśmy wytrąceni z poprzedniego rytmu, bardziej rozchwiani i niepewni, częściej pytamy się czy ta wojna rozleje się na nasz kraj a może i szerzej jeszcze.
W rachunku sumienia warto, abyśmy odpowiedzieli sobie, czy jesteśmy bardziej przebudzeni, realniej oceniamy wartość życia. Może zwracamy uwagę bardziej na sprawy innych ludzi, może odkryliśmy jak piękne – choć trudne – jest braterstwo.
Wielkim dobrem jest już to, że częściej i głębiej myślimy o swoim życiu, trochę usilniej się modlimy, trochę bardziej dbamy o los najbliższych.
I może, co najważniejsze, wracamy do zaufania Panu Bogu, bo jak się okazuje więcej zależy od Niego niż od naszych planów. I może więcej w nas nadziei i miłości.