Kazanie na niedzielę 14 sierpnia 2022
Od początku głoszenia Ewangelii ogień, o którym dziś mówi Chrystus, powodował niepokój. Od razu ów ewangeliczny ogień próbowali najpierw zgasić faryzeusze i sanhedryn, potem Neron i inni cesarze rzymscy. Nie zgasł, odmienił losy historii.
Dziś często słyszę głosy, że chrześcijaństwo jest passe a jego wpływ jest coraz mniejszy. Patrzę, tak samo jak Wy, na to, co się dzieje na wojnie w Ukrainie, widzę dwa płomienie. Jeden to ten ukraiński, w sercach i umysłach naszych sąsiadów, dający siłę do obrony ojczyzny, do walki i wytrwałości. To dzięki niemu codziennie rano otwieramy wiadomości z pewnością, że się nie poddali.
Drugi płomień to nasza solidarność, obudzona błyskawicznie, bez żadnych rozkazów z góry czy boku. Ten płomień rozgorzał w nas, ale kształtowała go przez wieki Ewangelia. O ten płomień musimy teraz dbać, aby nie zgasł.
A ogień w moim sercu? To przede wszystkim wiara w z martwych wstanie i życie wieczne, najgorętszy ogień, któremu nie mogę pozwolić zgasnąć. Temu ogniowi zagraża lenistwo, dziś promowane jako styl życia pomiędzy zakupami a plażowaniem. Ogień serca rozpala się kiedy nie tracę ani dnia ani godziny, kiedy czas zamieniam na dobre myśli, dobre słowa i dobre czyny, tu nie ma urlopu.
Przypomnę na końcu, siostry i bracia o ogniu miłości, ale nie o tym co hula w piosenkach i wierszach. Mam na myśli ten ogień serca, który jest stałą pamięcią o ludziach idących z nami i obok nas, ten ogień płonie kiedy ich długo i cierpliwie słuchamy, kiedy przyjmujemy ich troski i lęki, kiedy rozumiemy ich błędy i upadki, kiedy nie odstępujemy od nich w chwilach smutków i załamania. Taki ogień chce rozpalać w nas Chrystus, taki ogień chce rzucać nadal na ziemię.
Płomienie troski potrzebne są na co dzień, na zdjęciu jesteśmy razem z naszymi siostrami i braćmi z Ukrainy, na jednym ze spotkań integracyjnych.
Ewangelia:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie.
Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».
(Łk 12,49 – 53)