DOBRO PRZECIWKO RAKIETOM I BOMBOM

Sobota 7 maja 2022

Czy Ukraina może wygrać wojnę z Rosją? Wyliczenia potencjałów militarnych, plus bomby atomowe u Rosjan, zdają się przekreślać szanse naszych wschodnich sąsiadów. Historia zna jednak przypadki kiedy słabsi i mniejsi pokonywali silniejszych i większych.

Możecie uznać, że przywoływanie zwycięstwa Dawida nad Goliatem jest zbyt odległe i że może akurat tej biblijnej historii nie zna ani Putin ani Cyryl, moskiewski patriarcha. Niemniej obydwaj powinni znać historię swojego państwa i pamiętać, że maleńka Czeczenia wygrała pierwszą wojnę z Rosją, ja dobrze jeszcze pamiętam sierpień 1996 r. i rozejm w Chasawiurcie, niedużym mieście w Dagestanie. Oczywiście potem nastąpiła krwawa zemsta Putina.

Lista mniejszych i słabszych, którzy dali sobie radę z Wielką Rosją czy potężnym Związkiem Radzieckim jest wcale nie krótka i obala mit o niezwyciężonej Armii Czerwonej. Przypomnijmy, że w r. 1905 Rosję pokonała Japonia, potem w 1920 Piłsudski, w wojnie zimowej (1939 – 40) nie dali się Finowie, wreszcie mudżahedini afgańscy poradzili sobie z intruzami sowieckimi po 10 latach, w 1989 kończąc ich pobyt w swojej ojczyźnie. Wątpliwe laury można przypisać radzieckim czołgom w Budapeszcie (1956)  i Pradze(1968), niestety w tym przypadku i polskim tankom.

Nie wiem czy ktokolwiek obliczył jakie znaczenie mają walory duchowe i moralne dla wyniku wojen, jaki stanowią procent kapitału danego państwa. Chyba wszyscy postrzegamy we wspomnianych wyżej rosyjskich i radzieckich wojnach rację po stronie krajów przeciwko którym wystąpiła Rosja. W przypadku najnowszej wojny racja jest po stronie Ukrainy, po jej stronie jest dobro, prawda, miłość – trochę upraszczam – po stronie Rosji zło, kłamstwo, nienawiść. Ile to waży i jaką ma moc w stosunku do liczby rakiet, bomb i czołgów? Nie wiem tego, ale przypuszczam, że znaczną, a może i rozstrzygającą, oby.

A teraz wracam na polskie podwórko. Przez ostatnie ponad 30 lat wszelkie siły polityczne w Polsce zrobiły wiele, aby osłabić polskiego ducha. Zamiast wychowania do miłości Ojczyzny zrobiono najwięcej aby wyprodukować sympatię do tej czy innej partii politycznej. Dobro partii stanęło ponad dobrem Polski.

Ukrainie życzymy jak najlepiej, każde nasze wsparcie mieści się po stronie dobra, prawdy i miłości. I Polsce także przecież tego życzymy.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.