Sobota 19 marca 2022
Mam głęboko zakorzenioną ewangeliczną wizję relacji między ludźmi, także między narodami, w których postępuje się według zasad sprawiedliwości, równości, pokoju, braterstwa, wolności i solidarności, żeby wymienić tylko najważniejsze. Do tej wizji przekonuję wszystkich, którzy chcą mnie słuchać, czasem czuje się jak kataryniarz (ale ten z piosenki Gintrowskiego – https://www.youtube.com/watch?v=yMrMCS2ywd4). No i zdaję sobie sprawę, że to czasem może być nudne, ale przecież prawdy nie porzucę. Słyszę niekiedy, że jestem naiwny, ale przecież wiara, nadzieja i miłość też są w tej rodzinie.
Ukraina jest jednym z kilku moich Wielkich Uczuć, które zawładnęły moim sercem i wyobraźnią. Podobnie jak wcześniej wolna Kuba, Białoruś, Gruzja, Kurdystan, Armenia a nawet wolna Rosja. Te Wielkie Uczucia rozgrzewają na pewno kontakty ze wspaniałymi ludźmi, którzy we wspomnianych narodach służyli i służą nadal podobnym do wyznawanych przeze mnie wartościom. Ponadto Wielkich Uczuć nie porzuca się do końca życia.
Naiwność? Życie nauczyło mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych, to działa w obie strony, możliwe są okropne mordy jak i cudowne, szlachetne zrywy. Do naiwnych zaliczałem się od dawna, od kiedy wierzyłem, że mur berliński runie, że w Polsce legnie komunizm i że Związek Radziecki to imperium kłamstwa, prędzej czy później skazane na upadek. Te naiwne moje wiary opierały się jednak na wartościach, o których było na początku.
I jeśli dziś jestem pewien, że Ukraina trwale i skutecznie wybije się na niepodległość, że Gruzja odzyska utraconą Abchazję i Osetię Południową, że waleczny naród kaukaskich górali z Czeczeni odetchnie wolnością, jeśli jestem tego pewien, to raz z powodu Wielkich Uczuć, a dwa dlatego, że widziałem iż niemożliwe stawało się faktami.
Dlatego powtarzam, jak Kataryniarz z piosenki, Wolna Ukraina, Niepodległa Ukraina. I do tej piosenki zachęcam każdego z Was.