JEDZMY TYLKO POLSKIE CYTRYNY!

Piątek 21 stycznia 2022

Zenek Martyniak może spać spokojnie, słyszałem o tym panu, choć przyznam, że – może to wstyd – nie znam żadnej jego kompozycji, wiem tylko, że wielu moich rodaków kocha go na zabój. Zwłaszcza jak już stężenie alkoholu we krwi grozi karetką pogotowia.

Pojawiła się propozycja (w sejmie polskim), aby stacje radiowe w Polsce grały pomiędzy 5 rano a 24 w 80% polską muzykę. Na pewno skorzysta na tym Paweł Kukiz, tantiemy za Całuj Mnie (no, ja to akurat dziękuję), Powiedz Mi (też dziękuję) i za Ksiądz Proboszcz już się zbliża (tu się zastanowię), popłyną do kieszeni szefa niegdysiejszych Piersi.

Idea polonizacji muzyki w stacjach radiowych jest ciekawa. W ogóle należałoby rozciągnąć tę ideę na inne sfery naszego żywota między Bugiem a Odrą. Na przykład popieram polonizację rynku motoryzacyjnego, wszak to strach i ohyda, że nasze polskie drogi tratują wrogie marki, te szwabskie mercedesy, golfy i ople. I po co nam te skody, skoro Turowa pepiki nie odpuszczają? Te wszystkie plugawe volvo, peugeoty, fiaty i mazdy z toyotami? Polonizujmy! Niech 80% pojazdów stanowią te polskie, wskrześmy w imię interesu narodowego małe fiaty (wiem, turyńska licencja), tarpany, żuki, nysy, syreny, warszawy i koniecznie polonezy (te ponoć najłatwiej szybko przerobić na lekkie czołgi).

I dalej, polonizujmy rynek warzyw i owoców, 80% niech będzie polskich, polskich cytryn i pomarańczy, mandarynek i ananasów! To nie do końca żart, Zbyszek Drążkowski (Emaus w Krężnicy Jarej) wyhodował w swoim ogrodzie cytryny, dwie tylko, ale na początek to i tak dobrze, zwłaszcza dla mnie bo 50% zbiorów trafiło do mojego żołądka. Brawo!

I żeby nie przedłużać tej farsy muzycznej, radiowej, narodowej. Przed wojną jeden z krytyków krakowskiej Rady Miasta krzyknął pod Sukiennicami, że połowa tejże Rady to idioci. Radni się obrazili, poszli do sądu, wygrali, krzykacz miał odwołać swoją tezę. I odwołał, wrzeszcząc od pomnika Mickiewicza – „Odwołuję moje stwierdzenie, że połowa Rady Miasta to idioci! Prawda jest taka, że połowa Rady Miasta to nie idioci!”

 I ja, śladem krakowskiego śmiałka, krzyczę – „Połowa tych z Wiejskiej, w sejmie polskim, w stolicy, to nie są idioci!”

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.