Sobota 9 października 2021
Zanim w niedzielę pobiegniemy do kościołów, a potem na manifestacje za Unią czy przeciw (jak czytam, tak będzie w stolicy), warto napatrzeć się na gry światła. To letnie już trochę matowieje, kurczy się i rozrzedza, a w jego miejsce wkraczają powoli feerie jesienne, brązy, karmazyny, amaranty, karminy i szkarłaty. Po nich wścibią się odcienie popielatości, gresów, grafitów aż po antracyty. Jakież to genialne, cudowne i wzniosłe! Nic tylko się zachwycić!
Zachwyt jest zdolnością duszy i umysłu do odkrycia „czegoś więcej” w każdej rzeczy, w każdym spotkaniu, rozmowie, w każdym krzewie, także w szumie aut mknących równo we wszystkie strony i w melodiach klawiatury od laptopa.
Grozi nam zaburzenie zdolności zachwytu, coś zjeść trzeba, wypić, przespać się, pokibicować piłkarzom, i wystarczy. Nie, nie wystarczy, jest „coś więcej”. I Ktoś.