KTO SŁUCHA NOKTURNÓW BLADEGO KSIĘŻYCA

Poniedziałek 13 września 2021

Moja koleżanka, której nie nazwałbym małomówną, zafundowała sobie tydzień milczenia w małym klasztorze. Jeszcze jej nie widziałem (i nie słyszałem) po powrocie, ale doceniam i popieram takie pomysły. Sam staram się od czasu do czasu wymykać z kieratu codziennych ważnych i mniej ważnych spraw i przynajmniej na kilka godzin kosztować ciszy.

Cywilizacja, w jakiej jesteśmy zanurzeni, atakuje nas codziennie nawałnicę dźwięków i głosów, od wszystkowiedzącego smartfonu, przez trajkocące media po wszystkich ludzi wokół, którzy stale mają coś do powiedzenia. W rezultacie nasze zmysły, ale także dusza i umysł, zmuszone są do nieustannej percepcji zewnętrznych bodźców, wytwarzanych przez galopujący świat.

To powoduje naszą potrójną przynajmniej głuchotę. Najpierw, nie słyszymy siebie samych, swojego serca a przede wszystkich swoich pragnień, tych najgłębszych i schowanych w ostatnich, zupełnie nie odwiedzanych, izdebkach naszego „ja”. Po drugie, kompletnie nie docierają do nas melodie i harmonie natury, nie chłoniemy symfonii wiatrów, psalmów wierzb i dębów, uwertur wrześniowego nieba i nokturnów bladego księżyca. Cholera, znowu przyszedł sms … I  trzecia głuchota, nie odbieramy transmisji Ducha Bożego, z Jego natchnieniami, zaproszeniami i muśnięciami. Ryk, wrzask, plotka i jargolenie nie znajdują się w alfabecie Ducha Świętego.

Kiedy milkniemy zaczynamy słyszeć to – i Tego – co najważniejsze.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.