Dobrze, że cuda dzieją się w sposób prosty, spokojny i niecudowny. Komunia święta, opłatek, z mąki i wody. Życie wieczne.
To, co najważniejsze jest w zasięgu wiary. Słyszymy słowa Chrystusa: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”. Dalej jest już wiara, która te słowa zamienia na życie wieczne.
Wierzymy ludziom. Kierowcom, którzy kierują autobusami, sprzedawcom, że nie podają nam trucizny w maśle. Wierzymy, że za słowami „Kocham Cię” kryje się prawda i szczęście.
Wiara sięga najdalej. Dlatego codziennie przyjmuję komunię świętą. I spokojnie smaruję chleb masłem.
Żydzi sprzeczali się między sobą, mówiąc: «Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?»
Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki».
To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.
(J 52, – 59)