NA SŁOWA I NOŻE NASZA WOJNA DOMOWA

Poniedziałek 14 stycznia 2019

W chwili gdy ten tekst zostanie opublikowany, prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, walczy o życie po ataku nożownika. Kiedy usłyszałem o tym dramacie pomodliłem się o zdrowie ciężko rannego, tyle mogę zrobić.

Podobnie jak wielu z Was po usłyszeniu informacji o zamachu jestem zszokowany. To mogło się zdarzyć w Polsce? Dzisiaj? Niedawno świętowaliśmy stulecie odzyskania niepodległości, teraz mamy 30 lat nowej polskiej wolności. Kilka miesięcy temu pisałem o narastającej nienawiści i agresji pomiędzy Polakami –

Żałuję, że miałem rację.

Od wielu lat nie ma już jednej Polski, najbardziej podział na dwie, może trzy czy cztery Polski, zaznaczył się po odejściu św. Jana Pawła II w 2005 r. Świat polityko sięgnął po agresję i nienawiść jako środki zdobywania czy utrzymywania władzy, a te emocje udzielają się wielu rodakom. Media, włączone w tę walkę, podsycają jeszcze bardziej złe emocje. Zasadniczo nie ma dialogu, rozmowy, wymiany opinii, jest wojna domowa. Przeważnie na słowa, ale jak widzimy także na noże.

Mam nadzieję, że tragedia w Gdańsku będzie impulsem do otrzeźwienia i nawrócenia. Do szacunku dla innych ludzi, do traktowania ich z godnością (pomimo różnic w poglądach), do ujrzenia w każdym siostry i brata, do łagodności i zrozumienia. Do pokoju i jedności, słowem do wciąż nierealizowanego w Polsce przesłania Chrystusa i Ewangelii.

PS. Zdjęcie ze strony internetowej Pawła Adamowicza.

Itinerarium

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.