Sobota 26 maja 2018 W autobusie trzęsący się mocno starszy pan bezskutecznie wypatruje wolnego miejsca. W sukurs przychodzi mu nieco młodszy kolega, wypatrzył może siedemnastoletnie dziewczę, skute słuchawkami od smartfonu. Nie poradził głosem, lekko szturcha przyszłość narodu za ramię:
– Proszę pani, może pani zwolni miejsce, ten pan słabo się trzyma …
– Ile pan jedzie przystanków? – woła nastolatka.
– No … Dwa – odpowiada starszy i słabszy pasażer.
– To pan wytrzyma! Ja jadę do końca, to mi się należy siedzące.