ZDĄŻYĆ PRZED SNEM I ŚWIĘTEM

Czwartek 10 grudnia 2015 Spięcia, ostre słowa, chmurne odzywki, to się zdarza prawie codziennie. Zawodzą nas i innych nerwy. To jeszcze nie problem, raczej nie jesteśmy aniołami. Najgorzej, że takie sytuacje są początkiem murów niechęci, wrogości, które mogą rozdzielić nas na zawsze. Po latach nie pamiętamy jak się zaczęło, co nas poróżniło, są tylko mury.

Prawie wszyscy mamy jednak komórki i dostęp do komputerów, możemy wysyłać maile i esemesy. Wystarczy krótkie „Przepraszam”, „Nie gniewaj się”, „Poniosło mnie”, „Przykro mi”.

Chodzi o to, aby nie zasypiać w gniewie, który jest betonem spajającym mury złości i nienawiści. Od dwóch tysięcy lat znana jest porada, z Pisma – „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce! Ani nie dawajcie miejsca diabłu” (Ef 4,27). Trzeba zdążyć przed snem, aby nie zasypiać w gniewie. Po to mamy maile i esemesy, tanie rozmowy i wszystkie skypy. Niech słońce nigdy nie zachodzi nad naszymi gniewami.

I jeszcze dwa tygodnie, kolejne Boże Narodzenie. Pojednanie Nieba z Ziemią, oby i pojednanie między nami. Trzeba zdążyć przed snem, zdążyć przed Bożym Narodzeniem.

Itinerarium

38 responses to ZDĄŻYĆ PRZED SNEM I ŚWIĘTEM


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.