A GDZIE PŁYNIE NASZ STATEK?

Kazanie na 33 Niedzielę Zwykłą 15 listopada 2015

Słońce jeszcze się nie zaćmiewa, księżyc w normie, gwiazdy też  trzymają się nieboskłonu. Niemniej powiało grozą znad Sekwany i mnożą się pytania co  z tego wyniknie i co  będzie dalej.

Kiedy w lecie nawiedziła nas susza usłyszałem od jednej pani, że to kara za in vitro. Daleki jestem od takiej prostej teologii, niemniej szacunek za zdolność do refleksji, za próbę zrozumienia sensu wydarzeń. Do tego zachęca Ewangelia dzisiejsza: „A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato”. Warto próbować rozumieć czas i rzeczy, które się dzieją.

Od dawna w Europie i Ameryce płyniemy na wygodnym statku zwanym Cywilizacją. Zajadamy smaczne rzeczy, popijamy mocne trunki, rozrywek i uciech miliony, płyniemy coraz szybciej. Nikt nie ma odwagi zapytać dokąd płyniemy, bo to nie na miejscu, lepiej się napić i cieszyć z rejsu. Nawet kiedy z uwagą wczytywałem się lub wsłuchiwałem w głosy sterników mojego państwa, jedyną odpowiedzią na pytanie o cel naszego rozwoju było (bezmyślne) zdanie: „Musimy dogonić Europę (świat)”. Po co gonić statek, który płynie donikąd? Wolę płynąć na kiepskiej łajbie do jakiegoś brzegu niż rozbić się w wytwornym Titanicu.

Moje siostry i bracia z Paryża to niewinne ofiary, modlę się za nich. Ale Europa nie jest bez winy. Model życia oparty na promocji egoizmu, maksymalizacji przyjemności i Wielkim Żarciu jest kompletnie bezsensowny, choć nachalnie chwalony jako „najwyższa zdobycz ludzkości”. Gdzieś po drodze w krzaki wyrzucono współczucie, solidarność, sprawiedliwość, braterstwo i wiele innych ponoć zbędnych cnót.

Słońce jeszcze się nie zaćmiewa, księżyc w normie, gwiazdy też  trzymają się nieboskłonu. Powiało jednak grozą. Nawet jeśli jednak uda się zlikwidować wszystkich terrorystów, to coś innego znowu zatrząśnie naszym światem. Obyśmy jeszcze mieli czas na skierowanie naszego statku w dobrą stronę.

LITURGIA SŁOWA

(Mk 13,24-32)
Jezus powiedział do swoich uczniów: W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.

(Dn 12,1-3)
W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze.

(Ps 16,5.8-11)
REFREN: Strzeż mnie, mój Boże, Tobie zaufałem

Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.

Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.

Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.

(Hbr 10,11-14.18)
W Starym Przymierzu każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.

(Łk 21,36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

 

Itinerarium

39 responses to A GDZIE PŁYNIE NASZ STATEK?


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.