Czwartek 27 listopada 2014
Panią Basię poznałem dopiero co, jest na emeryturze, już po 70-tce ale to co wymyśliła wprawiło mnie w zdumienie i podziw. Ma żyłkę wolontariacką, chce pomagać ludziom.
W swoim środowisku miała i ma wielu ludzi, głównie starszych, którzy nie radzą sobie. Poszła z pomysłem organizowania pomocy potrzebującym do księdza proboszcza. Ten dość sceptycznie zaopiniował ideę, ale dał miejsce w salce parafialnej. Pani Basia rozkleiła kilkanaście ogłoszeń na osiedlu, poszukując wolontariuszy. Potem co niedzielę przez 5 godzin siedziała w salce i czekała. Czekała i nic. Pierwszy chętny znalazł się po kilku miesiącach, a potem przyszła lawina, chętni do pomocy zgłaszali się często i gęsto.
Dziś, po dwóch latach, na liście „usług wolontariackich”, oferowanych przez panią Basię znajduję: pomoc geografii (pomaga Łukasz), fizyki (tu udzielają się Anna P., Andrzej i Tomasz), matematyki (Magdalena J., Barbara, Justyna), to dla dzieci i młodzieży. Przy każdym imieniu jest oczywiście kontakt telefoniczny, aby można było się łatwo umówić.
To może jeszcze nie jest tak zaskakujące. Ale co czytam dalej! Mamy tu „Pomoc w załatwianiu formalności związanych z pozyskaniem dofinansowania NFZ/PFRON – bariery architektoniczne, sprzęt rehabilitacyjny)”. Mamy także „Pomoc w zakresie transportu samochodem osobowym – do lekarza, na zabiegi, na Mszę świętą” albo „Badanie słuchu i dostrojenie aparatu słuchowego” albo „Pomoc w zakupach” oraz „Towarzyszenie osobie samotnej”. Przy każdej usłudze jest imię wolontariusza i kontakt telefoniczny. Wszystko wydrukowane w czytelny sposób na małych karteczkach.
Rewelacja, szacun Pani Basiu! Ona sama to wszystko ogarnia, szesnaście projektów pomocy! Cała inicjatywa nosi nazwę Parafialny Zespół Wolontariatu „Mogę / Chcę Pomóc”. Chciałoby się powiedzieć, że w Lublinie to potrafią. Nic z tego, zespół działa przy parafii NMP Matki Kościoła w Świdniku. Mam kontakt do pani Basi, mogę w zbożnych celach udostępnić.
Po zapoznaniu się z dziełem pani Basi aż mi skoczyło ciśnienie. Na szczęście na ulotce jest też rubryka „Pomiar ciśnienia w domu chorego”, więc jakby ciśnienie zaszalało to wiem do kogo zadzwonić!
12 responses to JAK PANI BASIA POMAGA CAŁEMU ŚWIATU