Piątek 18 lipca 2014
Mamy sezon na ogórki małosolne, na chłodnik i botwinę. Polskie grille prawie nie stygną, chyba że przypadkiem ktoś chłodne piwo wyleje. Obrodziły czereśnie, wiśnie i śliwki. Sielsko i miło można jeść, zajadać się a jak komu mało to i podjadać po kryjomu. Pascal z Okrasą serwują letnie kolekcje smakołyków, wszystko musi być przyprószone na zielono.
Są też i twarde fakty. Jedną trzecią zakupionej żywności wyrzucamy do kosza. Kupujemy za dużo produktów, nie jesteśmy w stanie ich przejeść; kupujemy także rzeczy, które nam nie smakują, więc je wyrzucamy.
Inny twardy i gruby fakt to ten, że 48 % Polaków cierpi na nadwagę i otyłość, które z kolei są przyczyną wielu groźnych i śmiertelnych chorób. Za chwilę w przestrzeni publicznej zderzą się dwa trendy. Ten pierwszy znamy, promuje jedzenie wszystkiego, wszędzie i o każdej porze. Drugi będzie wkrótce doradzał unikanie chorobliwej otyłości. Oczywiście, zwykłe użycie rozumu nakazuje oszczędność w jedzeniu, co gwarantuje uniknięcie chorób niesionych przez nadwagę i otyłość. Używanie rozumu nie jest jednak nakazane, a jego nie używanie nie jest karalne.
Twarde fakty mówią, że co pięć sekund umiera jeden człowiek, w tym co drugi to dziecko, z powodu głodu lub chorób wywołanych niedożywieniem.
13 responses to TYJEMY A ROZUM W ODSTAWCE