KOCHAM TĘ BIEL I CZERWIEŃ

Sobota 2 maja 2014

Czerwień i biel na polskiej fladze oficjalnie są naszymi barwami narodowymi od 222 lat (3 maja 1792), choć już wcześniej chorągwie wojsk Rzeczpospolitej strojone były w ten deseń. Biały orzeł w koronie na czerwonym tle, czyli godło Polski to jeszcze starszy symbol. I bandera i godło są mi bardzo bliskie, odsyłają do bitwy pod Grunwaldem, Powstania Warszawskiego czy chociażby śmierci Romka Strzałkowskiego. Niestety, także do kretyńskiego wygłupu Kuby Wojewódzkiego. W jednym z wcześniejszych wpisów już o tym pisałem, link: – http://itinerarium.pl/2012/11/08/bialoczerwona/#.U2KUW_l_sfs  .

 

Nie mam nic przeciwko banderze Unii Europejskiej, broń Boże nie  z tego powodu, że ponoć autor wzorował się na gwiazdach oplatających wizerunek NMP Niepokalanie Poczętej. Uwielbiam kolor niebieski i kocham gwiazdy.

Jednakże flaga Unii nie odsyła mnie do jakiejś ważnej historii, dobrze wiem z dziejów kontynentu, że bił się tutaj prawie każdy z każdym, a liczba trupów, Europejczyków wymordowanych przez Europejczyków, idzie w setki milionów i to jest bodajże najważniejszy rys dziejów Starego Kontynentu.

Polska flaga (i godło) to nie jest kwestia tego czy innego znaku, żeby się jakoś odróżniać, na przykład od Francuzów, którzy do tej pory nie wiedzą czy bardziej pasuje im kogut czy tzw. Marianka (kobieta). Pod tym znakiem i za ten znak wielu moich rodaków oddało życie. Nie sądzę by podobnie mogło być w przypadku 12 gwiazd na niebieskim tle.

Wierzących w głębszy sens Unii Europejskiej wypada odesłać do nauki historii. A z niej wynika, że było już kilka Unii w Europie, poczynając od Cesarstwa Rzymskiego, poprzez twór Karola Wielkiego i Napoleona aż po idee Adolfa Hitlera. Jasne, bardzo różne motywy legły u źródeł tych Unii. Dzisiejsza Unia ma kształt ekonomiczno – finansowy i na więcej na razie jej nie stać, pewnie dlatego, że powszechna jest wiara, że pieniądze rządzą światem. Niemniej, przyznaję, cieszę się z tej Unii, trochę mniej klnę na wyrwy jadąc z Warszawy do Poznania jako taką A2. Poza tym mam złe wspomnienia rozmów z mało inteligentnymi celnikami na granicy między RFN a NRD, zresztą gdziekolwiek indziej także nie wymaga się wysokiego IQ od stróżów kordonów.

Kiedy patrzę na lub wywieszam Biało Czerwoną (np. flagę), to od razu w głowie i sercu mam triadę: Bóg, Honor, Ojczyzna. I solidarność, i Jana Pawła II i Faustynę Kowalską z koronką. Sobieskiego, który Europę ocalił, Kopernika co zamienił ruchy Ziemi i Słońca, Fryderyka Szopena (i Chopina), który wyczarował boskie mazurki z fortepianu i Pana Cogito Herberta (Zbigniewa).

Itinerarium

17 responses to KOCHAM TĘ BIEL I CZERWIEŃ


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.