Środa 19 lutego 2014
Piszę na gorąco, obserwując co się dzieje na Ukrainie. I przyszło wspomnienie roku 1980. Olimpiada letnia rozgrywana była wtedy w Moskwie, a wojska ówczesnego ZSRR dokonały inwazji na Afganistan. Na niezwykły i piękny gest zdobyło się wówczas aż 69 państw, które zbojkotowały tamte Igrzyska, w proteście przeciwko radzieckiemu imperializmowi. Z Soczi, gdzie teraz trwają Igrzyska jest ok. 400 km do granicy Ukrainy.
Kłóci mi się nastrój olimpijski z wydarzeniami na Ukrainie, bardzo. Nie sądzę – choć obym się mylił – że dojdzie do choćby częściowego bojkotu Olimpiady. W pradawnych dziejach na czas olimpiad zawieszano wojny, może dziś czymś właściwym byłoby zawieszanie olimpiad na czas wojen czy krwawych rzezi.
Jeszcze pamiętam, że w 1994 r. Mundial trwał w najlepsze (w USA), kiedy Hutu dożynali Tutsi w Rwandzie. Krew się lała, świat kibicował.
Przynajmniej jednak, można transmisji z Igrzysk nie oglądać, to także formuła bojkotu.
PS. Wiem, że wojska rosyjskie nie najechały teraz Ukrainy i sytuacja jest trochę inna niż w 1980 r. Ale wiem też, że to od Rosji zależy w dużej mierze czy na Ukrainie nadal będzie się lała krew.
7 responses to ŚMIERĆ NA UKRAINIE OLIMPIADA TRWA