Sobota 16 listopada 2013
Do Matki Bożej w Ostrej Bramie wypada iść na kolanach, w wileńskiej kaplicy. Matka Boża Miłosierdzia, dla Polaków i Litwinów, w „Ostrej świeci Bramie” od roku 1655. Warto tam pojechać, zmówić modlitwę za siebie i za Polskę, dziś, 16 listopada święto Ostrobramskiej.
Matka Boża Jazłowiecka, w dużym posągu, też najpierw na Kresach, w Jazłowcu, w macierzystym gnieździe niepokalanek, uciekała przed sowietami w 1946 r. i dziś pokłonić się jej można w Szymanowie. Matka Boża Tartakowska Uzdrowicielka Chorych z kresowego Tartakowa (nad Bugiem, całkiem blisko od granicy z Ukrainą) przez lata niosła zdrowie modlącym się do niej, potem w 1944 r. zbiegła do Polski, ale powróciła (w kopii) w strony ojczyste. Jej sąsiadka (jakieś 20 km), Matka Boża Sokalska powędrowała po wojnie przez Kraków do bernardynów w Hrubieszowie, gdzie mieszka do dzisiaj. Matkę Bożą z Rudek (koło Sambora, Ukraina, tam gdzie spoczywa Aleksander Fredro) spotkał gorszy los. Potajemnie wywieziona do przemyskiego seminarium, potem rezydowała w Jasieniu, aż w wolnej Polsce (1992) ktoś obraz ukradł, i tak Matka Boża teraz u złodzieja się tuła.
Losy tych obrazów podobne są nieco do losów Polaków, jedni zostali w dawnej Polsce, inni zbiegli do tej nowej powojennej. W ogóle losy Polski zapisane są jakoś w wizerunkach maryjnych, najbardziej pewnie w tym jasnogórskim. Królowo Polski, „Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie”, módl się za nami.
9 responses to MATKA BOŻA UKRADZIONA I Z OSTREJ BRAMY