Piątek 18 października 2013
Za rok świętować będziemy srebrny jubileusz wolnej Polski, minie 25 lat od roku 1989. Przypominam, że od 1772 roku to najdłuższy okres niepodległości w historii Polski. Wiele rzeczy nam się udało, pewnie będzie coraz lepiej.
To, co kompromituje kolejne ekipy władające naszym krajem to dwie totalne porażki, jedna dotyczy służby zdrowia (dziś wspomnienie jej patrona, św. Łukasza), druga szkolnictwa. Znam wiele wypowiedzi i opinii, które usilnie dowodzą, że są to dziedziny wielce skomplikowane i nie sposób znaleźć dobrych rozwiązań. Przyznaję, że znam kilka osób, które jednak poradziłyby sobie z usprawnieniem jednej i drugiej sfery. Tymczasem służba zdrowia i szkolnictwo są przykładem zgubnej taktyki „jakoś się kręci”. Fakt, jakoś się kręci, choć poczucie lęku wobec problemów z leczeniem i rozgoryczenie szkołą, która ani uczy ani wychowuje (ściślej: wychowuje na gorsze) są powszechne.
Na przestrzeni swojego życia obserwuję jak pewne ważne zjawiska redukowane są do działań technicznych. Alkoholizm i narkomania nie są już „problemem społecznym” ale „chorobami”, na które należy wyasygnować odpowiednie sumy (które wciąż są za małe). Wkrótce nieuctwo i brak wiedzy zyskają status jednostki chorobowej i powstaną dziesiątki programów terapeutycznych. Dla setek tysięcy ludzi czekających na wizyty u specjalistów i trudne operacje, powstanie zapewne jakiś program „Porozmawiajmy o tym”.
Boleję nad tym, że nie ma w Polsce forum dyskusji i myślenia nad tym jaki kierunek ma przyjąć przyszłość naszego kraju. Ponieważ filozofia „jakoś się kręci” ma się dobrze, efektem będą pokolenia ludzi schorzałych i niedouczonych, zapitych i naćpanych.
Może ja nie jestem osobą odpowiednią do krzyknięcia „Król jest nagi!”, ale pewien jestem, że oswajamy absurdy i zapłacimy za nie. Nie tracę nadziei, że nie jest za późno, aby przyszłoroczny jubileusz wolności był czasem przebudzenia.
18 responses to OSWAJANIE ABSURDÓW