Wtorek 8 października 2013
W Belgii, jak usłyszałem, od kilku lat coraz mniej młodych ludzi robi prawo jazdy. Samochodów na ulicach i drogach jest tak dużo, że i tak prawie nie da się jeździć, to raz. Dwa, że nie można prowadzić po użyciu narkotyków, ale w metrze czy autobusie stan najarania jest dopuszczalny; wiadomo, że młodzież na Zachodzie jara i to legalnie. Trzeci powód, po co samochód skoro i tak wszyscy znajomi są na portalu takim albo innym, tam się ich spotyka.
Usłyszałem też i to przedwczoraj, że czterdzieści procent Polaków nie kupiło w ubiegłym roku ani jednej książki, nakłady wydawnicze maleją. Za to rośnie liczba telewidzów, którzy patrzą w tv, choć ta ani nie uczy ani nie bawi. Oglądanie telewizji staje się coraz bardziej nieodzowną czynnością, wykonywaną bez jakiegokolwiek istotnego powodu.
Z dobrych wieści mam taką, że coraz więcej ludzi ma dostęp do Internetu, więc póki co robię tu wpisy, a nad książkami się jeszcze zastanawiam.
Cała Ewangelia to spotkania z ludźmi i rozmowy. Spotkania przy posiłkach, odpoczynku i w drodze. Rozmowy o życiu, Bogu i przede wszystkim o miłości. Nawet jeśli ludzie nie czytają i nie jeżdżą samochodami, to mogą się zmówić, siąść przy kolacji i porozmawiać. Nic nadzwyczajnego, ale ważne. Ważne, bo to warunek niezwykłego szczęścia. I naśladowanie Pana Jezusa.
24 responses to SIĄŚĆ I POGADAĆ