ŚRUBKA DOBRZE DOKRĘCONA

Czwartek 26 września 2013

 Podróżując ostatnio widziałem ciężką pracę. Pracę, która nie zagości w mediach. Mniejsze i większe zagony, na których zgarbieni ludzie zbierali ziemniaki. Czasem w słońcu, czasem w deszczu. Znam tę pracę doskonale z dzieciństwa i młodości, taka rozgrywka z pogodą. Trzeba zdążyć z wyzbieraniem kartofli pomiędzy jesiennymi ulewami.

W innych miejscach siewniki wrzucały w ziemię ziarna ozimin, gdzieniegdzie szły kultywatory, brony i talerzówki. Ktoś obcinał liście od buraków pod kombajn.

Nie chodzi mi jednak o bulwy i ziarna. W jednym z gremiów ktoś pospiesznie układał treść ważnego dokumentu, konsultował brzmienie tytułu, wklepywał zmiany, aby zaraz gotowe kartki dać do podpisu. Zgoda ludzkich myśli osiągnięta wysiłkiem, napięciem i zaangażowaniem. W końcu widziałem jak ludzie podpisywali i cieszyli się.

Jest taki wymiar życia, który nazywam Dobrym Zmęczeniem. Jakieś pole, dokument, rzeźba, pomysłowy obiad dla licznej rodziny. Wszystko, co wychodzi dzięki pracy mięśni, komórek mózgowych czy zwojów wyobraźni. Dzieła okupione ciężką pracą. Dobre dzieła.

Dobre dzieła, które nie są jedynie przypadkową krzątaniną  ani prostym zarabianiem pieniędzy. Dzieła, które tworzymy z najgłębszym poczuciem sensu, po których siadamy albo padamy ze zmęczenia. Siódmego dnia w akcie stwarzania i Pan Bóg musiał odpocząć ze zmęczenia.

Dobre Zmęczenie upodabnia nas do samego Pana Boga. Nie na darmo siejemy ozimą pszenicę, dopieszczamy opracowanie i klepiemy uszkodzony błotnik. To jest tajemnica uczestnictwa w największym dziele budowania Bożego Królestwa. Trzeba bezwzględnie zadbać o precyzyjne dokręcenie małej śrubki i właściwą interpunkcję.

Itinerarium , , ,

19 responses to ŚRUBKA DOBRZE DOKRĘCONA


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.