Czwartek 22 sierpnia 2013
Życie i ludzie przelatują przez nasze doświadczenie mimowolnie i szybko. Od rana rzucamy komuś „Dzień dobry!”, „Cześć!”, przez sekundę ściskamy ręce. Czas mamy tylko na spojrzenia przelotne, oczy biegną jeszcze prędzej od nóg.
W zasadzie mijamy ludzi, muskamy wzrokiem krajobrazy, nawet herbatę pijemy pośpiesznie, rozdrażnieni że nas parzy. Rzadko rozmawiamy, łatwiej jest pogadać, a najlepiej pójść na zakupy, gdzie w miejsce dialogu mamy wymianę wrażeń na temat tego co na półkach.
Powiem ci dziś „Dzień dobry!” o dwie sekundy dłużej, dodam do słów dobro, aby twój dzień był dobry, tego naprawdę chcę ci życzyć. Podam rękę i uścisnę, znów dwie sekundy dłużej, przytrzymam tak, by nastąpiła wymiana ciepła. W uściskach jest człowiek i rytm jego serca. A kiedy popatrzę ci w oczy, to znów będą dwie sekundy, żeby się nasze światy spotkały.
Świat i ludzie są nam dani, abyśmy między nimi zamieszkali. Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami. Zawsze z zachwytem czytam, że Jezus „dotknął”, „spojrzał”, „przytulił”.
Dwie sekundy dłużej, w „Dzień dobry!”, w spojrzeniu, uścisku dłoni. Dwie sekundy dłużej. I o całe życie więcej.
28 responses to DWIE SEKUNDY DŁUŻEJ