Czwartek 25 lipca 20134
Pan Bóg wie wszystko, zatem wie i to, że Go często podglądam. Nie wiem czy potrzeba na to specjalnej zgody z Nieba, ja nie mam ale podglądam.
Patrzę, że setki tysięcy pszczół doskonale wiedzą gdzie lecieć po nektar i nigdy nie widziałem, żeby dochodziło między nimi do kolizji. Nie mają żadnych dróg szybkiego ruchu, autostrad, skrzyżowań i świateł, a nie zderzają się i nie tworzą karamboli. Przedziwne i bardzo piękne. Co, my ludzie, wyłączamy w naszych głowach, że najeżdżamy na kogoś albo jeździmy pod prąd?
Patrzę na słońce, bez żadnego budzika wyskakuje chętnie na nieboskłon o najwłaściwszej porze, bez opóźnień i narzekań. I zasypia czerwone w najlepszym momencie wieczoru.
Patrzę na ludzi, podają sobie ręce na powitanie, czasem się przy tym całują i ściskają, pytają o zdrowie i jak się komuś spało, opowiadają dowcipy o teściowych i blondynkach, pożyczają sobie pieniądze, zapraszają na grille i częstują ciastem z rabarbarem (teraz jest akurat czas na ciasta z rabarbarem!).
Podglądam często Pana Boga, bez zezwolenia z Nieba. Polecam.
17 responses to PAN BÓG NA PODGLĄDZIE