METEORYT ALBO JAKIŚ SZALENIEC

Kazanie na 33 Niedzielę Zwykłą
18 listopada 2012

Wątpliwości co do końca świata – naszego ziemskiego – nie mam żadnych. Wiem, że Kosmos jest w stanie ewolucji, zmienności a nawet wrzenia. Słońce, centrum naszego układu, wypromieniuje swoją energię najdalej za 500 milionów lat. Zapewne nie dożyjemy tego momentu, ale może ziścić się koszmarny scenariusz, że szaleniec znacznie wcześniej uruchomi jakiś mechanizm zniszczenia naszej cywilizacji.
Zdumiewają mnie natomiast dwie rzeczy. Pierwsza to jakaś absurdalna i piramidalna buta naszego pokolenia, zupełnie bezpodstawna wiara w nieśmiertelność człowieka i cywilizacji. Proponowałbym, aby wzorem niektórych opakowań, wywieszać gdzie się da napis: „Fragile!”, czyli – „Uwaga kruche! Łamliwe!” Genialną intuicję miał Izajasz pisząc następującą frazę: „Oto narody są jak kropla u wiadra i znaczą tyle, co pyłek na szalach wagi, oto wyspy ważą tyle, co ziarnko piasku” (40, 15). Wydajemy się sami sobie wielcy, ogromni i potężni, zachwycamy się samochodami, telefonami i gigantycznymi budowlami. Ale to wszystko jest przeraźliwie kruche i łamliwe, nietrwałe. Kropla wody u wiadra nic nie znaczy, odpadnie i zniknie. Pyłek na szali wagi nie robi żadnej różnicy, a wyspy i kontynenty to tyle co ziarnko piasku, bardzo niewiele. Mamy perspektywę wysoce błędną mniemając, że jesteśmy tacy niesamowici i wiecznotrwali. Zadziwia mnie jednak ta chełpliwość naszych ludzkich dokonań i zanik świadomości, że pierwszy lepszy – trochę większy niż dotychczasowe – meteoryt skończy nasze sny o wielkości.
Druga rzecz, która mnie zadziwia, to nieustanne uciekanie naszego pokolenia przed pytaniem: Co z nami? A to pytanie najważniejsze. Co ze mną? Z moją wiecznością? Przecież wiemy, że nie będziemy wiecznie kupować, bawić się i wysyłać coraz bardziej wymyślne esemesy i ememesy. Trzeba znaleźć odpowiedź i zacząć istnieć i żyć w perspektywie tego, co Najważniejsze. Zbudzić się z iluzorycznego snu głupca, który żyje tylko dzisiaj i myśli, że tak będzie jutro, pojutrze, i zawsze.
Od najważniejszych pytań zaczyna się prawdziwe życie. Musisz wiedzieć, co z tobą. Teraz i na zawsze.

Kazanie dźwiękowe – www.itinerarium.pl

LITURGIA SŁOWA

(Dn 12,1-3)
W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze.
(Ps 16,5.8-11)
REFREN: Strzeż mnie, mój Boże, Tobie zaufałem
Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem,
to On mój los zabezpiecza.
Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy,
On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje.
Dlatego cieszy się moje serce i dusza raduje,
a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie,
bo w kraju zmarłych duszy mej nie zostawisz
i nie dopuścisz, bym pozostał w grobie.
Ty ścieżkę życia mi ukażesz,
pełnię Twojej radości
i wieczną rozkosz
po Twojej prawicy.
(Hbr 10,11-14.18)
W Starym Przymierzu każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.
(Łk 21,36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.
(Mk 13,24-32)
Jezus powiedział do swoich uczniów: W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec.

Itinerarium , , , , , , , , , , ,

1 response to METEORYT ALBO JAKIŚ SZALENIEC


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.