Piątek 5 października 2012
Wkrótce wybory prezydenckie w USA, dużo od nich zależy. Napięta sytuacja na granicy turecko-syryjskiej. Iran ma prawdopodobnie broń atomową. W jakim kierunku pójdzie Gruzja (już po wyborach) i Ukraina (niedługo).
Nie ustają protesty w Hiszpanii, Portugalii i Grecji. Kryzys ponoć dopadnie i nas. Zresztą polityka u nas chwiejna i beznadziejna.
Losy świata. Od czego i od kogo zależą? Co będzie z nami jeśli przyjdzie jakaś niespodziewana wojna albo inne nieszczęście?
Losy świata. Może zależą od krótkich modlitw „Jezu ufam Tobie” lub „Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Wymyśliła je Faustyna Kowalska, której wspomnienie liturgiczne mamy dzisiaj.
Czy to możliwe, aby losy świata i moje losy, mogły zależeć od dziwnie brzmiących wezwań, wymyślonych przez Helenę Faustynę Kowalską, córkę chłopów z Głogowca pod Łodzią? Trzecie dziecko z dziesięciorga, ochrzczona w Świnicach Warskich (gdzie to jest?). Służąca u Bryszewskich, Sadowskich i Lipszyców (niewątpliwie Żydów). Sklepowa, kucharka, furtianka, ogrodniczka, opiekunka dzieci.
Jezu ufam Tobie.
1 response to LOSY ŚWIATA